Lekcja od Cybulskiego
Trzeba wierzyć w człowieka, koleś. Trzeba wierzyć – mówił Zbigniew Cybulski do Andrzeja Kozaka w „Pingwinie”. I chociaż bohater odtwarzany przez legendarnego aktora był w tym filmie czarnym charakterem, to wspomniana kwestia kojarzy się bardzo pozytywnie. Nie wiem, czy trener Legii ogląda filmy z Cybulskim, ale teorię o wierze w człowieka zna na pewno na wylot.
Jan Urban nie jest szkoleniowcem, który – jak wielu jego polskich kolegów po fachu – po porażkach zwala winy na swoich piłkarzy. Przeciwnie – wzorem Jose Mourinho przyjmuje wszystkie krytyczne gromy i ciosy na własną pierś. Piłkarzy nie krytykuje, nie upokarza, nie obwinia. Nieustannie w nich wierzy. – Może nawet bardziej niż oni sami w siebie – uśmiechał się przed meczem z Zagłębiem.
Podtrzymywał ich na duchu, dodawał wiary. Doskonale wiedział, że jeśli legioniści uwierzą w siebie (bo przecież trudno zapomnieć grę w piłkę), to Zagłębie Lubin boleśnie odczuje skutki dalekiego wyjazdu do Warszawy.I rzeczywiście, odczuło boleśnie, ponieważ Urban – jakkolwiek patetycznie to zabrzmi – zaszczepił swom piłkarzom wiarę w sukces.
Na przekór wszystkim (rosnąca presja ze strony dziennikarzy, kibiców) i na przekór wszystkiemu (brak dopingu własnych kibiców na stadionie przy Łazienkowskiej).
Teraz nie musi ze wściekłością rzucać ręcznikiem w szatni i nie musi mówić zawodnikom – jak robiący pranie Cybulski w „Jowicie” do zrezygnowanego Daniela Olbrychskiego (grającego biegacza myślącego o zakończeniu kariery) – „Sport to nie są imieniny cioci. Tutaj się nie mówi dziękuję i wychodzi!”.
Nie musi, bo piłkarze Legii nigdzie nie wychodzą. Oni właśnie wrócili do gry.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.