Kormoran czarny zadomowił się w Warszawie
Wielkością dorównuje gęsi. Doskonale pływa i nurkuje. Kiedyś można go było zobaczyć tylko na Mazurach albo nad morzem. Teraz także w stolicy.
Populacja tego ptaka szybko rośnie zarówno w Europie, jak i w Polsce. – Niebawem całe duże kolonie mogą pojawić się w okolicach Warszawy i w samej stolicy – prognozują ornitolodzy.
Co sprowadza ptaki
Kormorany nad Wisłą najłatwiej jest zobaczyć wiosną. Przesiadują na dużych kamieniach wystających z nurtu, susząc sobie skrzydła. Ich pióra – w przeciwieństwie do innych ptaków wodnych – nie są bowiem wodoodporne, po pewnym czasie nasiąkają, utrudniając kormoranom latanie.
– Najczęściej siadają w okolicach żerańskiego odcinka Wisły naprzeciw Spójni – opowiada prof. Maciej Luniak, ornitolog z Instytutu Zoologii Państwowej Akademii Nauk.
Co sprowadza kormorany do stolicy? Przede wszystkim niezamarznięta zimą woda w Wiśle i dużo ryb, którymi się żywią. Bywają dni, że na stołecznym odcinku rzeki można te ptaki liczyć na dziesiątki sztuk.
Tak liczne pojawianie się ich w dużym mieście jest efektem szybkiego wzrostu populacji kormoranów od blisko 20 lat. Wcześniej spotkanie tego ptaka na terenach Warszawy było rzadkością. Kormorany gnieździły się głównie na północy kraju, najbardziej znana jest wielka kolonia w Kątach Rybackich nad Bałtykiem.
Gniazda w stolicy
Jednak z biegiem lat ptaków tych przybywało i dziś jest ich tak dużo, że stają się poważnym problemem zwłaszcza dla rybaków. Najbardziej narzekają na kormorany właściciele stawów. Zakładając kolonie przy obiektach hodowlanych, ptaki potrafią narobić sporo szkód. A zjadają głównie narybek.
Teraz kormoranów na Wiśle jest już zdecydowanie mniej niż jeszcze kilka tygodni temu. Spora ich część udała się na lęgowiska. Najbliższe kolonie znajdują się nad Narwią. Kormorany gniazdują w dużych skupiskach, głównie na wysokich drzewach. Jeśli jednak będziemy wytrwali i uzbroimy się w lornetkę, z pewnością jakiegoś wypatrzymy.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.