Komunikacja z komórkami
Kierowcy nie będą już wypraszali pasażerów rozmawiających przez telefony – obiecuje ratusz. Urzędnicy rozważają wykreślenie zakazu z regulaminu przewozów.
Po naszym piątkowym tekście, w którym opisaliśmy, jak kierowcy autobusów wypraszają z pojazdów pasażerów rozmawiających przez komórki, w redakcji rozdzwoniły się telefony i zapełniły internetowe fora.
Zadyma w Internecie
– Może kierowcy będą wypraszać wszystkich, którzy w ogóle ośmielą się odezwać podczas podróży? – pyta internauta o nicku „hello dolly”.– A może zaczniemy wypraszać kierowców rozmawiających przez komórkę w czasie jazdy i palących papierosy? – proponuje „elo”. – Wyjdzie na to, że tyle autobusów się spaliło przez rozmowy przez tel. pasażerów – kpi „kurczak”.
Marek wytyka, że zakaz wyklucza promowaną przez Zarząd Transportu Miejskiego usługę kupowania biletów przez komórkę.
113 tys. - biletów sprzedał w tym roku ZTM przez telefony komórkowe w ramach usługi mPay
Dlaczego z autobusów są wypraszani pasażerowie rozmawiający przez telefony? W miejskim regulaminie przewozów znajduje się zakaz korzystania z telefonów w miejscach oznaczonych stosownym piktogramem (z przekreśloną komórką).
Taka naklejka wisiała w opisanym przez nas autobusie linii 190. Jego kierowca wyprosił w poniedziałek przy Wola Parku Tomasza Skrzeszewskiego, który rozmawiał przez komórkę tuż obok kabiny kierowcy. – To był jednostkowy przypadek. Nikt nie będzie nikogo więcej wypraszał z autobusu z powodu komórki – mówi rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego Igor Krajnow. – Nie po to sprzedaliśmy już 113 tys. biletów komunikacji miejskiej przez komórkę, żeby teraz zakazywać używania telefonów w autobusach – podkreśla.
Miejskie Zakłady Autobusowe podliczyły, że naklejki z przekreśloną komórką znajdują się w 100 niskopodłogowych autobusach niemieckiej marki MAN (MZA mają ok. 1400 autobusów różnych producentów).
Niemiec chce naklejek?
– To naklejki umieszczone przez tego konkretnego producenta, który jako jedyny zaleca unikanie rozmów przez komórkę obok kabiny kierowcy – mówi rzecznik MZA Adam Stawicki. – Konkurencja nie umieszcza takich naklejek w swoich pojazdach.
W czwartek Marta Stefańska z MAN Polska stwierdziła, że sygnał telefonii komórkowej nie jest w stanie zakłócić żadnego z systemów w pojazdach ani stworzyć zagrożenia w ruchu. Po co więc antykomórkowe naklejki, które kierowcy mogą wykorzystać do wyproszenia pasażera z autobusu? W piątek przedstawiciele koncernu nie chcieli tej sprawy komentować.
Przewoźnik rozważa usunięcie z autobusów budzących emocje naklejek.– Głośna rozmowa tuż przy kabinie faktycznie może kierowcę rozpraszać, ale wypraszanie pasażera to zdecydowanie o krok za daleko. Ten kierowca na pewno zareagował zbyt impulsywnie – przyznaje Adam Stawicki z MZA.W zajezdniach zwierzchnicy mają uczulić kierowców, żeby unikali takich zachowań. Czy to przyniesie efekt?
W spółce jest zatrudnionych ok. 3,5 tys. kierowców, w większości zrzeszonych w związkach zawodowych (często ze sobą skonfliktowanych). Jak usłyszeliśmy nieoficjalnie, to różnorodna grupa, nad którą trudno zapanować.
Niektórzy zwracają uwagę, że głośne rozmawianie przez komórkę w zatłoczonym autobusie jest wbrew zasadom dobrego wychowania Rzecznik ZTM Igor Krajnow powiedział na naszych łamach: – Nie powinno być tak, że pasażer wrzeszczy w autobusie do słuchawki, jakby w czasach PRL-u zamawiał rozmowę międzymiastową do Suwałk.
Specjaliści zwracają uwagę, że to kwestia zasad savoir-vivre, a nie odgórnych zakazów. – Poza tym pasażer krzyczący do telefonu jest bardziej uciążliwy np. w przedziale pociągu; raczej na dłuższych dystansach niż w komunikacji miejskiej – mówi dr Tadeusz Dyr z Politechniki Radomskiej.– Sama często rozmawiam przez komórkę w autobusie i nie wyobrażam sobie, żebym z tego powodu musiała z niego wysiadać – mówi rzeczniczka Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Lublinie Weronika Opasiak.
Wyciąć martwy przepis
ZTM przyznaje, że to niepotrzebny przepis. Urzędnicy wahają się, czy go w ogóle nie usunąć z regulaminu przewozów, żeby kierowcy nie mieli pretekstu do nękania pasażerów.
– Na pewno nie będziemy tej zmiany przedstawiali Radzie Warszawy w formie osobnego projektu uchwały. Być może wprowadzimy ją przy okazji innych zmian w regulaminie – mówi Igor Krajnow z ZTM.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.