Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Kontrakt jednak dla Szwajcarów?

Konrad Majszyk 03-03-2010, ostatnia aktualizacja 04-03-2010 09:07

– Koleje Mazowieckie nie miały prawa unieważnić przetargu na 16 elektrycznych pociągów – uznała dziś Krajowa Izba Odwoławcza.

Tym samym KIO przyznał rację szwajcarskiemu producentowi Stadler – właścicielowi fabryki w Siedlcach – który złożył w tym przetargu najkorzystniejszą ofertę, proponując 76 mln euro netto za 16 pociągów Flirt. Według Kolei Mazowieckich, które podlegają marszałkowi Adamowi Struzikowi, oferta przekroczyła zakładany budżet.

Producent udowodnił jednak, że Koleje Mazowieckie niesłusznie doliczyły do tej kwoty 22 proc. podatku VAT, który podlega zwrotowi. Właściciel Grupy Stadler RailPeter Spuhler wyraził nadzieję, że Koleje Mazowieckie podpiszą z nimi umowę w najbliższym czasie, żeby udało się dostarczyć pojazdy przed Euro 2012.

To kolejna prawnicza wygrana Stadlera z Kolejami Mazowieckimi. W ubiegłym tygodniu zakwestionował wybór polskiej firmy PESA na dostawcę 20 pociągów za 460 mln zł. Koleje Mazowieckie wymagały od oferentów wyprodukowania 10 pojazdów dopuszczonych do poruszania się z prędkością 160 km/h. Według prawników Stadlera, PESA nie spełniła tego warunku. Stadler najpierw przegrał w KIO, ale w drugiej instancji sąd przyznał mu rację.

Koleje Mazowieckie już podpisały jednak umowę na 20 pociągów (miały do tego prawo po decyzji KIO). Pierwsze mają przyjechać w maju 2011 roku. Szwajcarzy mogą jedynie walczyć o odszkodowanie.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane