Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Rondo Żaba: budowa zatrzymana na biurku

Konrad Majszyk 30-05-2008, ostatnia aktualizacja 01-06-2008 22:08

Jak kolejarz i urzędnik coś obiecają, to... obiecają. Harmonogram przebudowy ronda Żaba był obmyślony co do dnia, ale został spóźniony.

To miała być misterna inwestycyjna układanka. Do 15 października w rejonie ronda Żaba powinny się odbyć: przebudowa wiaduktu PKP, remont torów tramwajowych i jezdni na ul. 11 Listopada oraz magistrali ciepłowniczej pod Ratuszową.

Koordynator remontów Wiesław Witek obiecał zgranie ze sobą działań pięciu inwestorów. Żeby się udało, w sobotę powinna ruszyć budowa tymczasowego toru tramwajowego do objazdu ze Szwedzkiej do 11 Listopada. Zarząd Transportu Miejskiego zaplanował serię objazdów, ale nieoczekiwanie wszystkie odwołał.

Kto zawinił? Słuchając tłumaczeń, można się zgubić.– Spółka PKP Energetyka odwołała rozpoczęcia prac – wyjaśnia Michał Dąbrowski z ZTM.

– Jakie niby opóźnienie? – rzecznik Polskich Linii Kolejowych Kazimierz Peryt dowiedział się o tym od nas. Po godzinie przyznał, że termin został w ostatniej chwili zmieniony, ale zawiniły „przyczyny techniczne“. Jakie? Drogowcy nie oznakowali na czas objazdów.

Dlaczego? Mieli to zrobić na podstawie projektu organizacji ruchu przygotowanego przez kolejarzy. Tego zaś nie podpisał miejski inżynier ruchu, bo kolejarze za późno dostarczyli dokumenty.

– To wieloetapowa inwestycja, dla której projekty miały być dostarczane dwa tygodnie wcześniej. Dostałem je tymczasem tydzień temu – tłumaczy się miejski inżynier Janusz Galas.

W biurze Galasa wciąż brakuje fachowców, a inżynier od sierpnia ubiegłego roku praktycznie bez skutku ogłasza konkursy na pracowników.

Prace mają się skończyć przed 15 października. A jeśli nie, 1 listopada zabraknie dojazdu na Cmentarz Bródnowski.

Skomentuj artykuł

Życie Warszawy

Najczęściej czytane