Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Tramwajowy pokaz w rytmie swinga

Konrad Majszyk 13-06-2010, ostatnia aktualizacja 14-06-2010 09:29

Parada dziewięciu tramwajów przejechała w weekend ulicami Warszawy. Na czele jechał najnowszy nabytek stolicy: pierwszy ze 186 zamówionych niskopodłogowców Swing.

autor: Przemek Wierzchowski
źródło: Fotorzepa

Tramwaje przemknęły ul. Grójecką, Al. Jerozolimskimi, Targową, Trasą W-Z i Towarową. Symboliczną paradę otwierał najeżony elektroniką Swing, a zamykał poczciwy wagon typu A z 1907 roku.

– Ten pierwszy tramwaj robi wrażenie. Oby kolejne przyjechały jak najszybciej i zastąpiły te zardzewiałe trupy, do których strach wsiadać – mówił nam Wojciech Hańczak, pokazując wagon 105Na z lat 70. na rondzie Dmowskiego.

– Dzisiaj zaczyna się nowa epoka dla Tramwajów Warszawskich. Dostawy swingów zakończą się w 2013 roku – mówiła prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz w kabinie niskopodłogowca.

Swing to pojazd bydgoskiej PESY, który nosi oznaczenie 120Na. To następca tramwajów typu 120N, których 15 jeździ na trasie linii 9 od 2007 roku. Pojazd numer jeden dotarł do stolicy w maju i przechodził testy. Od soboty wozi już pasażerów.

To tramwaj w pełni klimatyzowany (podczas parady zatrzymywał się na niewielu przystankach, więc mimo upału na zewnątrz w środku było wręcz zimno). Pod sufitem i na ścianach bocznych znajdują się wyświetlacze LCD z informacjami dla pasażerów. W środku jest też automat biletowy dla zapominalskich.

W ubiegłym roku ratusz próbował przeforsować wariant szarego malowania nowych tramwajów, czym zdenerwował warszawiaków. Po badaniach opinii mieszkańców w ratuszu zapadła decyzja, że cała dostawa będzie nosiła malowanie warszawskie: żółto-czerwone.

Swinga można odróżnić od innych tramwajów PESY po czarnym panelu na przodzie.

Z powodu tej „trupiej” modyfikacji pojazd zbiera wiele negatywnych opinii na forach internetowych. Według dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego Leszka Ruty, wygląd pojazdu można jeszcze zmienić. Nie wiadomo jednak, czy ratusz się na ten krok zdecyduje.

Do końca 2010 roku warszawiaków mają wozić 33 tramwaje tego typu. Podczas Euro 2012 ma ich już kursować 120. Dostawy mają potrwać do końca 2013 roku.

186 tramwajów będzie kosztować Warszawę 1,5 mld zł. To najniższa oferta w przetargu, dzięki której polski producent pokonał zagraniczną konkurencję. Zakup zostanie dofinansowany przez UE.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane