Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Na Bielanach ostrzelano tramwaj?

koz, blik 24-08-2010, ostatnia aktualizacja 25-08-2010 08:32

Dziura z charakterystyczną pajęczynką – jak po strzale – pojawiła się na tylnej szybie wagonu tramwaju nr 17, który jechał z centrum ul. Broniewskiego.

Dziura i pajęczyna pęknięć pojawiły się na tylnej szybie wagonu w tramwaju linii 17
autor: Marcin Włodarski
źródło: TVP Warszawa
Dziura i pajęczyna pęknięć pojawiły się na tylnej szybie wagonu w tramwaju linii 17
autor: Marcin Włodarski
źródło: TVP Warszawa

– Chyba ktoś do nas strzelał – zaalarmowali motorniczego pasażerowie, którzy usłyszeli huk uderzenia czegoś o szybę. Tramwaj zjechał na pętlę Piaski i tam skończył kurs. Na szczęście nikt nie został ranny. Tramwajarze powiadomili o incydencie policję. Na miejsce przyjechali specjaliści, którzy obejrzeli uszkodzoną szybę. Wstępnie ustalili, że nie jest to ślad po ostrej broni ani po wiatrówce. Ale ktoś mógł użyć procy lub innej broni.

– W środku wagonu nic nie znaleźliśmy. Niewykluczone, że ktoś strzelił albo rzucił w szybę metalową kulką lub kamieniem. Mogło też dojść do samoistnego pęknięcia szyby, ale to najmniej prawdopodobne – opowiada policjant.

Funkcjonariusze ustalili, że do incydentu doszło prawdopodobnie na wysokości bazarku przy ul. Broniewskiego. Nikogo nie zatrzymali. Pod koniec listopada poprzedniego roku w tym samym miejscu ostrzelany został tramwaj linii 33, lekko ranny w szyję odpryskiem szkła został motorniczy. Sprawca strzelał prawdopodobnie z wiatrówki, mógł stać przy blokach przy ul. Jarzębskiego.

Policja jak ognia boi się, aby wczorajszy incydent nazywać kolejnym atakiem „snajpera”.

– Nagłaśnianie takich spraw powoduje, że pojawiają się naśladowcy, którzy strzelają do autobusów lub tramwajów – tłumaczy jeden z oficerów. Na przełomie roku przez stolicę przeszła fala chuligańskich ataków na tramwaje i autobusy. Policja odnotowała kilkanaście zgłoszeń o ostrzelaniu pojazdów komunikacji miejskiej, m.in. na Mokotowie, Pradze-Południe i Bielanach. Mundurowi zatrzymali dwóch sprawców, którzy oddali strzały.

W przypadku Pragi prokuratura stwierdziła, że sprawca nieumyślnie strzelił do autobusu – wypróbowując broń, celował w baniak. Wobec drugiego strzelca, z Mokotowa, ciągle trwa śledztwo. W poprzednim roku Tramwaje Warszawskie odnotowały 357 aktów wandalizmu, a koszt napraw wyniósł 202 tys. zł. Chuliganie nie tylko wybijali szyby, ale także kradli kasowniki, klosze i lusterka zewnętrzne.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane