Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Hiszpania będzie potęgą?

Piotr Kaszubski 25-06-2008, ostatnia aktualizacja 26-06-2008 22:51

Hiszpania w sportach drużynowych ma ostatnio świetną passę. W czwartek o godz. 20.45 czeka ją jednak prawdziwy piłkarski test. O finał zagra z Rosją.

17 września 2007 roku – to był bardzo ważny dzień w historii hiszpańskiego sportu. Najpierw siatkarze zdobyli mistrzostwo Europy, a kilka godzin później koszykarze zostali wicemistrzami Starego Kontynentu. Co ciekawe, w obu przypadkach ich przeciwnikami byli Rosjanie.

Największą niespodziankę zrobili siatkarze, wygrywając na gorącym terenie w Moskwie 3:2. Było to pierwsze zwycięstwo Hiszpanii w ważnej imprezie w tej dyscyplinie sportu. Porażka koszykarzy była już jednak niespodziewana. Grali u siebie. Jednak pokonał ich nie rodowity Rosjanin, ale naturalizowany Amarykanin J.R. Holden, który rzutem w ostatnich sekundach meczu zapewnił swojej drużynie zwycięstwo.Ale jeśli dziś hiszpańscy piłkarze przegrają, to tylko z rodowitymi Rosjanami. Mają bowiem jeden wielki problem: nie potrafią zwyciężać w wielkich piłkarskich imprezach.

Cała ekipa hiszpańska nie chce o tym pamiętać: piłkarze trenera Luisa Aragonesa twierdzą, że w końcu przełamią stereotyp na swój temat („zawsze pięknie grają, a i tak przegrywają“). Na razie w Euro Hiszpanie grają nie tylko pięknie, ale i skutecznie. W grupie zachwycali liczbą zdobytych goli (aż osiem), a w ćwierćfinale z zimną krwią pokonali Włochów w serii rzutów karnych.

Hiszpańscy piłkarze, grający w jednej z dwóch najlepszych europejskich lig, powinni brać przykład z innych gier: siatkarzy i koszykarzy (są także aktualnymi mistrzami świata) i będących od lat w czołówce piłkarzy ręcznych.

Jednak zdobyć mistrzostwo, ba, wejść do finału, nie będzie im łatwo. Dziś grają z prawdziwą rewelacją Euro 2008 – Rosją prowadzoną z ławki przez genialnego trenera Guusa Hiddinka, a na boisku przez wspaniałych napastników Andrieja Arszawina i Romana Pawluczenkę. Rosjanie tworzą fenomenalny zespół, umiejący grać efektownie. W ćwierćfinale zmieli Holendrów 3:1.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane