Mistrz życia
Portret Doriana Graya, reż. Michał Borczuch, wyk. Piotr Polak, Tomasz Tyndyk, TR Warszawa, ul. Marszałkowska 8, bilety: 45 – 60 zł, rezerwacje: tel. 022 480 80 08, premiera: wtorek (3.03), godz. 19, spektakle: środa (4.03) – czwartek (5.03), godz. 19
Michał Borczuch przygotowuje w TR Warszawa adaptację „Portretu Doriana Graya”, powieści Oscara Wilde’a. Premierowe przedstawienie we wtorek.
Uznana początkowo za skandalizującą, ze względu na zawarte w niej wątki homoseksualne, powieść Oscara Wilde’a z biegiem lat stała się klasykiem literatury światowej. W warstwie fabularnej to opowieść o wyjątkowo pięknym angielskim dandysie, który zyskuje wieczną młodość dzięki portretowi namalowanemu przez zafascynowanego nim twórcę.
Na obrazie odbijają się jego niemoralne działania, on sam cieszy się dziewiczą twarzą przez wiele lat. Przede wszystkim jest to jednak manifest estetyczny Wilde’a, wyznanie jego wiary w sztukę dla sztuki, zawarte w jednej z tez we wstępie do powieści: „Nie ma książek moralnych i niemoralnych. Są tylko książki dobre i złe”.
– Ta książka zawiera temat, który mnie interesuje, i mam nadzieję, że dzisiejszych widzów też. W końcu to jest marzenie o nieśmiertelności – tłumaczy swoją decyzję wystawienia „Portretu Doriana Graya” reżyser Michał Borczuch. – Oczywiście pod atrakcyjną warstwą powieściową kryje się metafizyka, związek bohatera z jego portretem, którego nie można wyjaśnić racjonalnie.
Nad adaptacją powieści pracował razem z Szymonem Wróblewskim, który opowiada, że podstawowym zadaniem dla nich było wykreowanie obrazu współczesnej socjety. Angielski wytworny salon Wilde’a został zastąpiony w przedstawieniu środowiskiem artystycznym i osobami aspirującymi do tego, żeby być uznawanymi za prawdziwych artystów. Modne imprezy, wystylizowany styl bycia, poszukiwanie piękna – to ich pomysł na życie.
Doriana Graya zagra Piotr Polak, który pracował już z Michałem Borczuchem przy „Lulu”, sztuce Franka Wedekinda wystawionej w Starym Teatrze w 2007 roku.
– Mój bohater, wchodząc w środowisko artystyczne, jest jeszcze nieukształtowanym człowiekiem – opowiada. – Sam Wilde pisał o nim, że jest przede wszystkim mistrzem życia, który niczego jednak nie stworzył. To rodzaj pustego naczynia, które swobodnie przyjmuje poglądy innych, sposób bycia. Jego oczami możemy obserwować tę grupę. Próbujemy jednak przede wszystkim opowiedzieć o tym, jak trudno we współczesnym świecie pozostać sobą.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.