Mazowsze wystrzelone na orbitę
Pierwszy polski satelita nazywać się będzie jak Mazowsze. Mazovia ma obserwować Ziemię nie tylko dla wojska.
Polski satelita może zostać wystrzelony na orbitę już za kilka lat. Jak informuje "Newsweek", pierwsze zdjęcia mógłby dostarczyć w 2012 roku. - Taki projekt rzeczywiście pojawił się w środowisku naukowym. W konsultacjach brał udział m.in. Geodeta Województwa Mazowieckiego - mówi rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego Marta Milewska. - Konsekwencją takich spotkań z naukowcami było przedstawienie projektu w czasie obrad zarządu województwa.
Ramię w ramię z Bawarią na podbój kosmosu
Skąd nazwa przyszłego orbitalnego zwiadowcy z Polski? Województwo mazowieckie należy do sieci regionów europejskich, wykorzystujących technologie kosmiczne - To takie regiony w Unii Europejskiej, w których intensywniej niż w innych miejscach rozwija się projekty kosmiczne - wyjaśnia dr Krzysztof Ziołkowski z Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk. Oprócz Mazowsza, do sieci należy kilkadziesiąt innych europejskich regionów z 10 krajów, m.in. Bawaria, Katalonia, Toskania, Koszyce czy angielskie East Midlands.
Mazovia ma być satelitą obserwacyjnym wyposażonym w kamerę o wysokiej rozdzielczości. Sprzęt fotograficzny umożliwi rozpoznawanie nawet dwumetrowych obiektów. Zastosowania militarne, szczególnie w przypadku wojskowych misji zagranicznych, narzucają się więc same.
Jednak Mazovia może służyć także administracji cywilnej. Jej możliwości doceniają władze Mazowsza. - Korzyści ze współpracy z takim satelitą byłyby ogromne - mówi Marta Milewska i wylicza: ułatwiłby planowanie gospodarki przestrzennej w regionie, identyfikację nieużytków, określenie wielkości upraw. Wiele korzyści odniosłoby pogotowie ratunkowe i policja, które szybciej i lepiej informowane byłyby o wypadkach. Mazovia pozwoliłaby też ocenić, jaki obszar województwa został objęty suszą czy inną klęską żywiołową.
Zamiast płacić, zarobimy
Koszt budowy satelity szacowany jest na około 20 mln euro. Jak przekonują naukowcy, to niedużo.
- Satelity obserwacyjne stosuje się na całym świecie od 50 lat. To bardzo opłacalna sprawa, a inwestycja zwróciłaby się w kilka lat. Tak jak dziś płacimy innym krajom za korzystanie z ich sprzętu, tak sami moglibyśmy dzielić się technologią, oczywiście na tym zarabiając - tłumaczy dr Ziołkowski.
- Projekt jest olbrzymi, wielopłaszczyznowy i na pewno wart zainteresowania. Na jakiekolwiek konkretne decyzje jest jednak dużo za wcześnie - studzi nadzieje na szybki podbój kosmosu rzeczniczka marszałka Mazowsza.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.