Z podstawówki na uczelnię wyższą

Jak zostać rekinem biznesu, dlaczego niektóre ptaki są mieszczuchami? Aby poznać odpowiedzi, dzieci muszą dostać się na... uniwersytet.

1 września ruszają zapisy na drugi semestr nauki na Ekonomicznym Uniwersytecie Dziecięcym w SGH oraz na Uniwersytecie Dzieci fundacji Paideia.

– Stawiamy na uczniów, którzy rzeczywiście chcą się czegoś nauczyć, a nie przychodzą do nas tylko dlatego, że każą im rodzice. Idea naszego programu jest taka, by rozwijać dzieci, a nie na siłę zmuszać je do nauki – mówi Anna Grąbczewska z fundacji Paideia.

EUD przygotował miejsca w sumie dla 70 nowych „studentów”. – W sumie mamy 150 miejsc, ale połowa będzie zajęta przez te dzieci, które będą kontynuowały naukę – tłumaczy dyrektor Uniwersytetu Marcin Dąbrowski. Zastrzega jednak, że słuchacze nie muszą obawiać się dublowania materiału. – Zaproponujemy nowy program, tak by „starzy” studenci, nie musieli powtarzać materiału, a „nowi” nadrabiać zaległości – wyjaśnia Dąbrowski.

Program obejmuje sześć cyklów zajęć: wykładów i warsztatów. Młodzi żacy dowiedzą się, jak emitowane są pieniądze, co to jest własność, jak funkcjonuje giełda papierów wartościowych. – Zajęcia poprowadzą wykładowcy z SGH, zamierzamy też zaprosić eksperta z Ministerstwa Skarbu – tłumaczy Marcin Dąbrowski.

Słuchacze Uniwersytetu Dzieci, który działa pod patronem Uniwersytetu Warszawskiego i Politechniki Warszawskiej, będą mogli poznawać zagadnienia z zakresu m.in. ekologii, cywilizacji, nauk humanistycznych czy politechnicznych. Uczelnia w tym semestrze przygotowała 1,2 tys. miejsc.

– Wykłady odbywać się będą w grupach po 300 osób, warsztaty z 20 uczestnikami – wyjaśnia Anna Grąbczewska z fundacji Paideia, która koordynuje projekt.

Ponieważ zajęcia na obu uczelniach odbywają się w soboty, specjalne spotkania organizowane są też dla rodziców.