Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Miasteczka Ursus nowa odsłona

mgc, ag 04-03-2011, ostatnia aktualizacja 08-03-2011 10:28

W miejscu fabryki traktorów osiedle dla 30 tys. osób. Inwestor pokazał makietę Miasteczka Ursus. Jest miejsce na przedszkola, szkoły, szpital, muzeum i muszlę koncertową

*Tak za 30 lat może wyglądać pofabryczny Ursus
autor: Magda Starowieyska
źródło: Fotorzepa
*Tak za 30 lat może wyglądać pofabryczny Ursus

Firma Celtic zabudowę 52 ha pofabrycznego terenu planuje rozpocząć od ul. Traktorzystów. Pierwszy budynek może być gotowy już za dwa lata. Ostatni za 30 lat.

– Zobrazowaliśmy nieuchwalony jeszcze plan zagospodarowania przestrzennego tego obszaru. Wyraźnie widać, że może tu powstać nowoczesne osiedle z pełną infrastrukturą – mówi Iwona Postek, przedstawiciel inwestora firmy Celtic.

– Tu nie będzie blokowiska. W sąsiedztwie urzędu dzielnicy jest miejsce na szpital, przychodnię i żłobki – mówi Waldemar Majewski z Celtic. W planie są też szkoły i przedszkola. Po stronie zachodniej znalazły się działki na dom kultury, amfiteatr i kompleks sportowy. W centralnym punkcie miasteczka ma stanąć kościół.

Inwestor zaplanował w Miasteczku Ursus gęstą sieć ulic, która rozprowadzi ruch z osiedla. – Szacujemy, że rano, w ciągu godziny, z miasteczka będzie wyjeżdżać ponad 5 tys. aut, a ponad 6 tys. osób skorzysta z autobusów. Korków nie będzie – zapewnia Majewski. Planom firmy Celtic sprzeciwia się Towarzystwo na rzecz Rozwoju Ursusa. Na ostatniej sesji rady dzielnicy przedstawiciele tego stowarzyszenia przekonywali, że teren pofabryczny powinien pozostać przemysłowy, a nie mieszkaniowy.

Co na to władze dzielnicy? Przyznają, że czekają na przygotowywany w ratuszu miejscowy plan zagospodarowania. – Na razie ustaliliśmy, że nasza komisja gospodarki przestrzennej wysłucha obu stron i dopiero potem rada zaopiniuje, co na terenie dawnych zakładów powinno powstać – mówi burmistrz dzielnicy Wiesław Krzemień. I dodaje: – Do deklaracji deweloperów trzeba podchodzić ostrożnie. Planują drogi, szkoły, a potem są tylko bloki.

Osiedle ma prawie podwoić liczbę mieszkańców Ursusa, teraz jest ich 55 tys.

Jeśli planu zagospodarowania nie uda się uchwalić, to Celtic musi dostać pozwolenie na budowę zgodne ze studium architektonicznym miasta. A w nim na terenie pofabrycznym jest mieszkaniówka. Jeśli pozwolenia nie dostanie, może odwołać się do sądu.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane