Warszawskie śmiechu warte
Budowniczy dróg i linii kolejowych zdziałali w mijającym roku niewiele. Ale przynajmniej zadbali o to, żeby było wesoło. Oto subiektywna lista powodów do żartów z ich „osiągnięć” w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
Bareizm 2008” – gdybyśmy przyznawali taką nagrodę, z całą pewnością trafiłaby ona w ręce kolejarzy.
Urząd Marszałkowski kupił dla Kolei Mazowieckich za 250 mln zł piętrowe pociągi Bombardiera. I byłoby jak na Zachodzie, gdyby nie fakt, że w 2007 roku podmiejską część tunelu średnicowego za 50 mln zł wyremontowała spółka PKP Polskie Linie Kolejowe. Kilka dni przed wjazdem superpociągów okazało się, że... tunel jest za niski.
Tuż po tym wstrząsającym odkryciu Koleje Mazowieckie i PLK pobiły rekord świata w liczbie konferencji, przerzucając się winą za wpadkę. Zapewne tylko przez roztargnienie dyrektorzy nie ustalili, jak przebudować sieć trakcyjną w tunelu, żeby odzyskać brakujące centymetry (technicznie to dość proste).
I tak „piętrusy” jeżdżą przez centrum, omijając przystanki: Ochotę, Śródmieście, Powiśle i Stadion.
Stacja bez torów
Po piętrowej aferze z piętrusami nie poleciały żadne głowy – inwestycyjne asy z PLK i Kolei Mazowieckich nadal pełnią swoje funkcje. W 2009 roku będą znowu mogły się wykazać, bo szykuje się kolejna duża inwestycja. Na Okęciu. Porty Lotnicze zbudowały w 2007 roku podziemną stację kolejową obok Terminalu 2. Stacja jest kompletnie nieprzydatna, bo PLK... nie dociągnęły do niej 1,5 km torów od stacji PKP Służewiec.
Dlaczego nie? Kolejarze tłumaczą się „czeskim błędem”. Powierzyli projekt czeskiej firmie Sudop Praha, która spóźniła się z projektem – bagatela – dwa i pół roku. Na razie „stacja Okęcie” to zamknięty na głucho betonowy sarkofag. Czy zostanie uruchomiona przed Euro 2012? Podobno tak. A wiadomo, że jak kolejarz obieca, to...
Sokół z USA w metrze
Metro miało problem z ptakami gnieżdżącymi się na stacjach. Szefowie spółki zainstalowali więc na stacji Służew głośniki, z których puszczano krzyki sokoła. Miał odstraszyć gołębie, ale te pozostały głuche na piski drapieżcy. Dlaczego? Okazało się, że to sokół amerykański, którego nasze gołębie nie rozumieją. Sokolnik Grzegorz Dzik, który pilnuje nieba nad lotniskiem Okęcie, tłumaczył: – Sokół amerykański to może straszyć gołębie amerykańskie, a nie nasze. Urzędnicy rozważają teraz ściągnięcie do metra polskiego sokoła – i to prawdziwego.
Obrona budy Etiudy
To już koniec terminalu Etiuda, który w latach 90. był magazynem meblowym. Turyści porównują go często do baraku. W listopadzie dyrektor Portów Lotniczych Michał Marzec twardo zapowiedział: – Etiuda zniknie do kwietnia. Ale kiedy gruchnęła wiadomość o rozbiórce, szefowie taniej linii Wizz Air zorganizowali akcję w jej obronie.
Niech turysta skacze
Bariera językowa dała się we znaki Zarządowi Transportu Miejskiego. W lipcu do Warszawy zjechała grupa turystów z Berlina. Kupili bilety siedmiodniowe, ale bramka w metrze nie chciała ich wpuścić. Nasi sąsiedzi poszli więc do punktu dla pasażerów. Tam próbowali dogadać się w kilku językach, ale nikt ich nie zrozumiał. Co robić – przez tydzień skakali przez bramki.
Co na to ZTM? Stwierdził, że na nowe bilety prawie nie ma skarg (Niemców nikt nie zrozumiał, więc nie zostali uwzględnieni w tej statystyce). Za naszym pośrednictwem ZTM złożył turystom propozycję: damy wam darmowe wejściówki dla emerytów. Berlińczycy myśleli, że to żart. I dobrze im tak, niech sobie skaczą. I nie podskakują.
Tablice droższe od ikarusa
Miejskie Zakłady Autobusowe tak się rozpędziły w unowocześnianiu taboru, że zamówiły elektroniczne wyświetlacze do... zardzewiałych ikarusów. Tablica dla autobusu: 6 tys. zł od sztuki. Wartość ikarusa „na żyletki”: 3 tys. zł. Ale wrażenia – bezcenne.
Przekręt kontra dziad
Podsumowaniem inwestycyjnych „sukcesów” w Warszawie był happening radnych PiS, którzy przykręcili przy wjeździe do tunelu Wisłostrady tablicę: „Tunel Przekręt”.
– Zmieńmy nazwę, żeby upamiętnić przekręty, np. wpompowanie 460 mln zł w stadion Legii dla ITI zamiast budowy np. ul. Nowolazurowej – apelowali. Ekipie Hanny Gronkiewicz-Waltz pomysł się nie spodobał. Rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk z PO odpowiedział: – Upamiętnijmy lepiej kampanię prezydencką Lecha Kaczyńskiego z 2005 roku. Zróbmy na Pradze skwer dziada, który miał spieprzać.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.