Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

To był bal w zupełnie innym stylu

Jan Zabieglik, Izabela Kraj 08-02-2009, ostatnia aktualizacja 08-02-2009 21:47

– Byłam na początku stycznia na Balu Mistrzów Sportu w Marriotcie. Tam jednak panował tłok na sali i na parkiecie. W Arenie Ursynów jestem po raz drugi i ponownie jestem zaskoczona, że w hali sportowej też można stworzyć tak wspaniałe warunki do karnawałowej zabawy. Jest elegancja, rozmach i przede wszystkim duży luz. Dosłownie i w przenośni – oceniała piątkowy bal przewodnicząca kapituły, trzykrotna mistrzyni olimpijska i członkini MKOl Irena Szewińska.

Tomasz Majewski wraz  z narzeczoną bawił się wybornie
autor: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
Tomasz Majewski wraz z narzeczoną bawił się wybornie
Damian Pietrasik odebrał  nagrodę  z rąk Ireny Szewińskiej
autor: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
Damian Pietrasik odebrał nagrodę z rąk Ireny Szewińskiej
Bohaterowie wieczoru  w komplecie
autor: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
Bohaterowie wieczoru w komplecie

Obejrzyj galerię zdjęć z balu

Uwielbiam zgubić się w Warszawie - przeczytaj wywiad z Tomaszem Majewskim

Oprócz pani Ireny nagrody najlepszym sportowcom Warszawy w sezonie 2008 wręczali także pozostali członkowie kapituły: mistrzyni świata w pięcioboju nowoczesnym z 1988 roku Dorota Idzi, dwukrotny mistrz olimpijski w boksie (Tokio, Meksyk) Jerzy Kulej, czterokrotny zwycięzca Wyścigu Pokoju, mistrz świata i dwukrotny srebrny medalista olimpijski w wyścigu drużynowym Ryszard Szurkowski, mistrz świata i srebrny medalista olimpijski w zapasach Andrzej Supron i słynny selekcjoner piłkarski Jerzy Engel. Dwukrotnie na scenie pojawiał się mistrz i wicemistrz olimpijski w skoku wzwyż (Montreal, Moskwa) Jacek Wszoła. Najpierw odebrał statuetkę dla Honorowego Mistrza Warszawy, a następnie wręczył nagrodę Pawłowi Korzeniowskiemu.

Z nagrodzonych sportowców zabrakło jedynie mistrzyni pięcioboju Pauliny Boenisz (miała zawody w Drzonkowie), Otylii Jędrzejczak (czeka ją zabieg lekarski) i Mateusza Kusznierewicza. Oprócz sportowców nagrody z rąk wiceprezydenta Warszawy Jacka Wojciechowicza, dyrektora Biura Sportu Wiesława Wilczyńskiego i redaktora naczelnego „ŻW” Tomasza Sobieckiego otrzymali też: trzej trenerzy roku, sponsor inwestor sportu warszawskiego, trzej honorowi mistrzowie sportu Warszawy oraz sponsorzy imprezy roku 2008 w Warszawie.

Wręczone zostało również wyróżnienie specjalne za całokształt działalności na rzecz sportu warszawskiego (szczegółowe wyniki powyżej).Po części oficjalnej wszyscy zachęcani przez prowadzącego imprezę Dariusza Szpakowskiego ruszyli na parkiet. Najwytrwalsi zeszli z niego dopiero o świcie. Duża w tym zasługa duetu skrzypcowego Queens of Violins, któ-ry zaprosił do tańca świetnymi aranżacjami m.in. przebojów Abby i znanych musicali. Potem pałeczkę wodzireja przejął Robert Janowski z zespołem, który przypomniał znane i lubiane przeboje polskie i zagraniczne.

Pozwolił nawet zaśpiewać... sportowcom. Andrzej Supron zaskoczył wszystkich brawurowym wykonaniem przeboju „Kiedy byłem małym chłopcem” Tadeusza Nalepy. Jego charyzmatyczna chrypka zachwyciła byłego selekcjonera kadry Jerzego Engela.

– Nie wiedziałem, że Andrzej tak dobrze śpiewa – przyznał. – Mogę powtórzyć – zadeklarował Supron.

Zwycięzca naszego plebiscytu Tomasz Majewski wprawdzie nie śpiewał, ale do jive’a ruszył ze swoją narzeczoną Anią jako jeden z pierwszych. W tańcu i przy stolikach oprócz sportowców dostrzegliśmy też polityków krajowych i lokalnych, m.in. byłego marszałka Sejmu Marka Borowskiego czy byłego posła Jerzego Hertla.

Przy jednym stoliku zasiedli aktualni radni miasta z PiS i SdPl. Na szczęście obyło się bez politycznych kłótni.

– To nie koalicja ani opozycja, tylko towarzyskie spotkanie – zastrzegali rajcy ze śmiechem.

Reprezentanci rządzącej miastem Platformy Obywatelskiej zajęli jednak oddzielny stolik.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane