Kuchar – król Barbórki

Tomasz Kuchar czwarty raz z rzędu i piąty w historii triumfował w Rajdzie Barbórka. Wygrał też Kryterium Asów na ul. Karowej.

W kończącym sezon Rajdzie Barbórka w Warszawie startują najlepsi kierowcy z różnych dyscyplin sportów motorowych. Ponad 120 załóg miało do pokonania sześć odcinków specjalnych na Żeraniu i Bemowie. Najlepsi wystartowali na ostatnim, kultowym Kryterium Asów na ul. Karowej.

W gronie faworytów wymieniano czterokrotnego triumfatora Barbórki Tomasza Kuchara, rajdowego mistrza Polski Kajetana Kajetanowicza (mitsubishi lancer), trzykrotnego mistrza Polski i tegorocznego mistrza Francji Bryana Bouffier’a (peugeot 307 WRC) czy drugiego wicemistrza Polski, trzeciego w mistrzostwach Europy Michała Sołowowa (ford fiesta S2000). Kuchar (peugeot 307 WRC) po pierwszym odcinku specjalnym „Żerań FSO” był drugi. Na drugim oesie „Żerań” popełnił jednak błąd.

Zobacz zdjęcia z Rajdu Barbórka 2010.

– Było wyjątkowo ślisko. Przeszarżowałem i wylądowałem w zaspie. Spędziłem w niej prawie pół minuty. Myślałem, że rajd się już dla mnie skończył – opowiada Kuchar.

Niespodziewanie znakomicie spisywał się Kamil Butruk (mitsubishi lancer Evo IX). Po sześciu oesach przed Kryterium na Karowej prowadził z przewagą prawie 8 s nad Kajetanowiczem i 12 s nad Kucharem. – Jest już pozamiatane. Na wygranie Barbórki nie mam szansy, ale chcę zwyciężyć na Karowej - mówił Tomasz Kuchar.

Butruk wyjechał na Karową godzinę przed nim, ale nie osiągnął rewelacyjnego czasu. Słabiej spisał się też Sołowow, a Kajetanowicz pomylił trasę pod wiaduktem i nie liczył się w klasyfikacji. Niespodziankę sprawił Jan Chmielewski, który jadąc citroenem C2R2 Max z napędem tylko na przednią oś prowadził prawie do końca. Kuchar ruszył na Karową ostatni. Pojechał znakomicie, wygrał kryterium i odrobił z nawiązką stratę do Butruka.

W rozgrywanym od 1972 r. Rajdzie Barbórka jest jedynym w historii, który wygrał pięć razy.

– Niewiarygodne! Brak mi słów – stwierdził Tomasz Kuchar na mecie. – Zaryzykowałem i na Karową założyłem prawie slicki (opony bez bieżnika do jazdy po suchym asfalcie – przyp. red.). To było bardzo ryzykowne. Mogło skończyć się poważnym wypadkiem, ale na szczęście udało się wygrać – dodaje.

Kibiców, którzy mimo mrozu i wysokich cen biletów pojawili się na Karowej, pokazowymi przejazdami raczyli m.in. czterokrotny mistrz świata Fin Tommi Mäkinen oraz przygotowujący się do Rajdu Dakar Krzysztof Hołowczyc, który wystartował nie swoim terenowym bmw, ale rallycrossową skodą fabia WRC.

– Pierwszy raz jechałem takim autem. Nam czasu nie mierzono. Pojechaliśmy, aby zrobić frajdę kibicom – mówi Hołowczyc. – Dla mojego bmw na Karowej było trochę za ślisko. Ja w ogóle nie miałem w planach jechać w Barbórce, ale dostałem zaproszenie i bardzo się z tego cieszę – podsumował Hołowczyc, dla którego start na Karowej był ostatnim przed rozpoczynającym się 1 stycznia w Buenos Aires Rajdem Dakar.

Wyniki 48. Rajdu Barbórka 2010 1. Tomasz Kuchar/Daniel Dymurski (peugeot 307 WRC) 21.32,94; 2. Kamil Butruk/Maciej Wilk (mitsubishi lancer Evo IX) strata 3,68 s; 3. Kajetan Kajetanowicz/Jarosław Baran (subaru impreza) 24,67; 4. Zbigniew Staniszewski/Bartłomiej Boba (mitsubishi lancer Evo IX) 31,74; 5. Maciej Oleksowicz/Andrzej Obrębowski (ford fiesta S2000) 32,49. Kryterium Asów – Karowa 1. T. Kuchar/D. Dymurski (peugeot 307 WRC) 2:09,85; 2. J. Chmielewski/R. Hundla (citroen C2R2 Max) strata 4,11 s; 3. D. Chwist/D. Burkat (subaru impreza) 6,67; 4. B. Bouffier/X. Panseri (peugeot 307 WRC) 6,85; 5. L. Kuzaj/J. Gerber (skoda fabia S2000) 8,02.