Euro 2012 bez autostrady?
Maleją szanse na budowę 91 km autostrady A2 z Łodzi do Warszawy przed 2012 r. Ministerstwo Infrastruktury zerwało rozmowy z koncernami drogowymi.
To zaskakujący finał przetargu ciągnącego się od 2005 roku. Co się stało? Według rzecznika resortu Michała Karpińskiego, warunki finansowe zaproponowane przez firmy nie zabezpieczały interesu publicznego i mogłyby spowodować wzrost opłat dla kierowców.
O prawo do budowy autostrady A2 i czerpania zysków z jej eksploatacji ubiegały się dwa konsorcja:
- hiszpańska Autostrada Południe (w jej skład wchodzi Budimex i Ferrovial wyrzucone z budowy Terminalu 2 na warszawskim lotnisku )
- włoska Autostrada Mazowsze (Stalexport kontrolowany przez koncern Autostrade z Półwyspu Apenińskiego). Według nieoficjalnych informacji, koncerny miały problemy z uzyskaniem kredytów. Mogły też podyktować zaporowe warunki finansowe, wykorzystując pośpiech przed Euro 2012.
W przyspieszeniu procedur ma pomóc przygotowana dla potrzeb unieważnionego przetargu dokumentacja. Poprzedni minister transportu Jerzy Polaczek zapowiadał, że odcinek trasy A2 między Łodzią a stolicą zostanie oddany w 2010 roku. Jego następca Cezary Grabarczyk upiera się, że autostradą A2 między oboma miastami kierowcy będą mogli przejechać w czasie Euro 2012. Jednak szanse na dotrzymanie tej deklaracji są minimalne.
Autostrada A2 z Łodzi do Pruszkowa będzie płatna. Za darmo pojedziemy za to na krótkim odcinku między Pruszkowem a stolicą, gdzie autostrada połączy się z pierścieniem obwodnicy ekspresowej. Właśnie powstaje jej pierwszy odcinek na Bemowie.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.