Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Prokurator sprawdzi dewelopera

Monika Górecka-Czuryłło 26-05-2009, ostatnia aktualizacja 27-05-2009 16:18

Jak dowiedziało się Życie Warszawy, miasto zdecydowało, że złoży doniesienie do prokuratury o wyłudzenie pieniędzy przez właściciela działki na Polu Mokotowskim przy ul. Rostafińskich.

Pole Mokotowskie
autor: Guz Rafał
źródło: Fotorzepa
Pole Mokotowskie

Władze Warszawy złożą doniesienie do prokuratury na właściciela czterohektarowej działki na Polu Mokotowskim przy ul. Rostafińskich – dowiedziało się „ŻW”. Ratusz zarzuca mu chęć wyłudzenia 222 mln zł. Takiej kwoty żądał od miasta za wykup nieruchomości należącej niegdyś do wojska.

– Uznaliśmy, że właściciel chciał wprowadzić miasto w błąd – mówi dyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcin Bajko. – Kupując działkę, wiedział, że nic na niej nie może zbudować. Był taki zapis w akcie notarialnym. Sam wydał na nieruchomość 20 mln zł. A od nas zażądał wielokrotności tej sumy. Przypuszczamy, że to działanie na szkodę miasta. Niech się temu przyjrzy prokurator.

Właściciel działki Marek Czeredys zaproponował miastu dwie kwoty. Jeśli grunt przeznaczony byłby pod inwestycję, to miasto miałoby zapłacić 222 mln zł, a jeśli pozostałby jako teren parkowy, to 11o mln zł.

Awantura na Polu Mokotowskim zaczęła się dwa tygodnie temu, gdy właściciel działki przy ul. Rostafińskich zaczął grodzić grunt. Paliki powyrywali sami spacerowicze, donieśli władzom dzielnicy i do PiNB-u. Mieszkańcy podnieśli alarm: od roku gotowy jest plan zagospodarowania tego miejsca, który skutecznie chroniłby park przed zabudową. Dlaczego leży w szufladach? Już nie leży. Trafił do zaopiniowania przez komisje architektoniczne trzech dzielnic, których dotyczy: Śródmieścia, Ochoty i Mokotowa. Jednogłośnie poparły pozostawienie całego Pola jako obiektu parkowego.

Wczoraj projekt planu zaakceptowała rada Mokotowa. W przyszłym tygodniu zajmie się nią samorząd Ochoty i Śródmieścia. A jeszcze przed wakacjami Rada Warszawy.

Więcej jutro w Życiu Warszawy oraz na www.zw.com.pl

Życie Warszawy

Najczęściej czytane