Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Poparzeni i zatruci do komory na Wołoską

Ewa Zwierzchowska 01-04-2009, ostatnia aktualizacja 02-04-2009 07:57

We wrześniu do Szpitala MSWiA trafi nowa komora hiperbaryczna za 450 tys. euro.

*Chorzy żartują, że wnętrze komory przypomina samolot
autor: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
*Chorzy żartują, że wnętrze komory przypomina samolot

– Urządzenie przyda się szczególnie w leczeniu strażaków oraz policjantów, bo to oni najczęściej ulegają zranieniu, zatruciu czy poparzeniu. Ale będzie oczywiście służyło wszystkim warszawiakom i mieszkańcom Mazowsza – opowiada Jarosław Buczek, rzecznik resortowego szpitala przy Wołoskiej.

Przyda się też do zabezpieczenia mistrzostw Euro 2012. Terapia polega na zastosowaniu tlenu pod większym ciśnieniem niż atmosferyczne. Dzięki temu dochodzi do lepszego utlenienia uszkodzonych tkanek, na przykład przy groźnych zmiażdżeniach czy poparzeniach.Komora hiperbaryczna stanie w budynku dawnej kotłowni. Będzie mogło w niej przebywać jednocześnie 12 osób. Do tej pory zatruci i poparzeni pacjenci z Mazowsza byli kierowani do jedynej w stolicy komory przy ul. Szaserów.

– Najwięcej pacjentów trafia do komór po zatruciu tlenkiem węgla. Przywożeni są nie tylko ze stolicy, ale też z Radomia i Łodzi – mówi dr Jacek Piechocki, kierownik Mazowieckiego Centrum Terapii Hiperbarycznej i Leczenia Ran na Szaserów. Teraz centrum przeniesie się do placówki MSWiA. A stara komora z Szaserów trafi do Poznania.

W komorze kurują się także chorzy z ciężkimi , trudno gojącymi się ranami. W ośrodku przed kilkoma laty leczono też policjantów po akcji w Magdalence. – Wystąpił u nich tzw. syndrom nagłej głuchoty. Na skutek strzelaniny zaczęli źle słyszeć – wyjaśnia Jarosław Buczek z MSWiA. W całej Polsce są tylko cztery takie ośrodki: w stolicy, Gdyni, Siemianowicach i Wrocławiu. Niebawem uruchomione będą w Łodzi i Poznaniu.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane