Po remoncie torów pułapka na pasażera
Z biletem krótkoterminowym ZTM nie można już wsiąść do pociągu Kolei Mazowieckich za Dworcem Zachodnim. Nieuwaga sporo kosztuje.
W czasie remontu torów po wschodniej i zachodniej stronie miasta Koleje Mazowieckie i Zarząd Transportu Miejskiego wzajemnie honorowały wszystkie swoje bilety na trasie. Z 20-minutowymi i jednorazowymi biletami ZTM można było zatem wsiąść do pociągu (wcześniej trzeba było mieć bilet dobowy lub obowiązujący dłużej), a z biletem kolejowym możliwa była przesiadka do SKM lub autobusu (jeśli jego trasa pokrywała się z trasą pociągu).
Prace na torach od strony Grodziska Mazowieckiego już się zakończyły, a wraz z nimi wygasła ważność niektórych biletów. Tyle że informacja o tym do wielu pasażerów nie dotarła.
Pan Oskar, nasz czytelnik, codziennie dojeżdża do pracy w centrum pociągiem z Ursusa. – Do końca lipca jeździłem, mając 20-minutowy bilet ZTM. W Kolejach Mazowieckich kasowałem go u konduktora. Ale na początku sierpnia obsługa składu już nie chciała mi go skasować – mówi pan Oskar.
Od konduktorki usłyszał wtedy, że „od dzisiaj te bilety są nieważne". – Dodała, żebym nie pytał jej, dlaczego. Poszła do swojej kabiny i zamknęła drzwi – opowiada.
Na stacji Warszawa Zachodnia wsiedli kontrolerzy, którzy wysłuchali relacji pasażera i... wręczyli mu mandat w wysokości 170 zł.
– Dopiero później mi powiedzieli, że jednorazowe bilety ZTM nie obowiązują już na tej trasie. Można z nich korzystać tylko na odcinku od Otwocka do Warszawy Zachodniej, a na kolejne dwie stacje trzeba dokupić bilet u konduktora – mówi pan Oskar.
Kontroler miał stwierdzić, że sam tego nie rozumie. – Szef kazał wypisać mandat, więc co ja mogę zrobić? – tłumaczył pechowemu podróżnemu.
Rzeczniczka ZTM Magdalena Potocka zauważa, że informacja na temat końca ważności części biletów była umieszczona na stronie internetowej ZTM oraz w pociągach SKM. Można ją było też znaleźć na stronie Kolei Mazowieckich i w gablotach na stacjach.
Najwyraźniej jednak przeoczyła ją nie tylko część podróżnych, ale i pracowników. Oto bowiem według rzeczniczki ZTM Magdaleny Potockiej bilety nie są honorowane od połowy lipca (bo wtedy zakończył się remont torów linii pruszkowskiej). Dziwi to naszego czytelnika. – Przecież jeszcze 31 lipca kasowałem je normalnie w Kolejach Mazowieckich i nie było z tym problemu – mówi pan Oskar.
Złożył w Kolejach Mazowieckich reklamację.
– Nie ma podstaw do jej uznania – mówi Jolana Maliszewska z biura prasowego tego przewoźnika. Podkreśla, że konduktorka popełniła błąd, gdy 31 lipca skasowała bilet 20-minutowy. – Za sytuację serdecznie przepraszamy – dodaje Maliszewska.
Koleje Mazowieckie zapowiadają postępowanie wyjaśniające wobec owej konduktorki. Poprosiły pasażera o jej dane.
– Nie podam ich – odpowiada pan Oskar. I dodaje, że u przewoźnika panuje bałagan. – Często zmieniają się rodzaje biletów, które firma honoruje. Można się pogubić – twierdzi. Radzi innym pasażerom, by przed każdą podróżą upewniali się, jaki bilet powinni kupić.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.