Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Cmentarzysko techniki w fabryce Koneser

Natalia Bet 05-07-2010, ostatnia aktualizacja 06-07-2010 11:54

Rusza pierwszy etap rewitalizacji fabryki Koneser przy ul. Ząbkowskiej. Są już są pierwsze odkrycia. Przez kilkadziesiąt lat na jednym ze strychów znajdowały się zabytkowe maszyny.

*Urządzenia,  z których  korzystali  pracownicy dawnej wytwórni wódek przetrwały pół wieku. – Na strych przynoszono je w kilku etapach – twierdzą  specjaliści
autor: Natalia Bet
źródło: Życie Warszawy
*Urządzenia, z których korzystali pracownicy dawnej wytwórni wódek przetrwały pół wieku. – Na strych przynoszono je w kilku etapach – twierdzą specjaliści
autor: Natalia Bet
źródło: Życie Warszawy

Budynek administracyjny, który czeka na remont, należy do zespołu najstarszych budowli w Koneserze. Powstał w pierwszym etapie budowy fabryki, czyli pod koniec XIX wieku.

Od samego początku obiekt stawiano jako budynek biurowy dla dyrekcji wytwórni spirytusu. – To niesamowite! Rzadko się zdarza, by przez ponad 100 lat budynek nie zmienił swojej funkcji – podkreśla architekt Małgorzata Pastewka.

Niesamowite jest także to, że do dziś na strychu administracyjnego budynku zachowały się XIX-wieczna kasetka pancerna oraz maszyny z lat 50. i 60. Wśród nich dalekopisy kodujące na papierową, perforowaną taśmę i urządzenia służące do liczenia, a także kalkulatory. Co się z nimi stanie?

– Na pewno nie trafią na złom – uspokaja Krzysztof Tyszkiewicz z Juvenes-Projekt. – Zostaną przeniesione do innych pomieszczeń. Część z nich będzie wykorzystana w aranżacji przestrzeni. Do muzeum się nie nadają – dodaje Tyszkiewicz. I wspomina czasy, gdy jeszcze nie zarządzał Koneserem.

– Gdy fabryką rządził syndyk, różne rzeczy lądowały w śmieciach. Aby ratować oryginalne przedmioty, nasze służby wielokrotnie zaglądały do śmietników – śmieje się Tyszkiewicz. – Udało się nam zachować stare butelki i dwukołową taczkę ze stalowymi szprychami – wspomina. Tymczasem przygotowania do remontu budynku trwają pełną parą. W przyszłości obiekt zamieni się w luksusowe biuro. Remont rozpocznie się od rozbiórek: skucia tynków, posadzki i odsłaniania konstrukcji stropów. Zostanie też przywrócony pierwotny kształt obiektu. – Wejścia i wyjścia pojawią się w miejscu, gdzie mieściły się na samym początku – mówi Tyszkiewicz.

Jedynym poważnym przekształceniem w czasie prac będzie zamontowanie windy. Do końca tego roku inwestor chce zająć się wymianą starej stolarki okiennej na okna będące repliką okien historycznych. W projekcie jest również adaptacja poddasza.

W bardzo dobrym stanie przetrwały drewniane drzwi, dlatego zostaną zachowane. – W 99 procent stolarka zostanie oddana do konserwacji – mówi Krzysztof Tyszkiewicz.

Zakończenie pierwszego etapu rewitalizacji Konesera zaplanowano na połowę przyszłego roku.

Więcej zdjęć z Konesera na blogu Uwaga! Zabytek blog.zw.com.pl/zabytki

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane