Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Kamery wychodzą z cienia

Marek Kozubal 02-04-2009, ostatnia aktualizacja 03-04-2009 11:51

„Obszar monitorowany” – pierwsze tabliczki z takim napisem zawisły wczoraj na ulicznych słupach. Dzięki nim wiadomo, który teren miasta jest w oku kamery.

Pierwsza tabliczka została zamontowana na ul. Senatorskiej
autor: Seweryn Sołtys
źródło: Fotorzepa
Pierwsza tabliczka została zamontowana na ul. Senatorskiej

Ratusz zdecydował się oznakować monitorowane miejsca po artykułach w „Życiu Warszawy”. Eksperci udowadniali w nich, że dzięki temu może poprawić się poczucie bezpieczeństwa wśród mieszkańców. Pierwsza tabliczka została zamontowana na rogu ul. Senatorskiej i Wierzbowej, kilkadziesiąt metrów od oka obrotowej kamery.

Do końca tego tygodnia tabliczki pojawią się w 57 miejscach.

– Między innymi na trasach wjazdowych do miasta, gdzie znajdują się kamery – tłumaczy Ewa Gawor, szefowa miejskiego Biura Bezpieczeństwa.

Wzory tabliczek zostały przygotowane przez pracowników miejskiego sytemu informacji. Na każdej jest logo kamery oraz napis. Te, które będą instalowane w obszarze zabytkowym miasta, np. na Starówce, są brązowe, pozostałe mają kolor niebieski. Wszystkie pokryte są folią odblaskową, aby były widoczne w nocy. Koszt tabliczek to 10 tys. zł.

– Informacja o tym, gdzie znajdują się kamery, może wpływać na poprawę bezpieczeństwa, ale także działać prewencyjnie, stanowić ostrzeżenie dla osób, które chcą złamać prawo – tłumaczy Ewa Gawor.

Znakowanie miejsc z kamerami powszechne jest w wielu krajach, m.in. w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych.

W tej chwili na warszawskich ulicach zainstalowanych jest 400 kamer monitoringu. W ciągu dwóch lat miasto chce kupić kolejnych 28 urządzeń. Na ten cel zarezerwowano 5 mln zł. Dodatkowe 360 tys. zł Biuro Bezpieczeństwa przeznaczy na zainstalowanie kamer na trzech mostach: Gdańskim, Świętokrzyskim i Śląsko-Dąbrowskim.

– Obraz z kamer będzie przesyłany do komisariatu rzecznego, policjanci będą widzieli, co dzieje się na mostach i bulwarach wiślanych, gdzie organizowane są różne imprezy – dodaje Ewa Gawor.

– To wspaniała wiadomość. Dzięki temu uda się uratować życie wielu osobom – nie ukrywa Paweł Brzeziński z komisariatu rzecznego.

Co roku z mostów do rzeki skacze ok. 30 samobójców.

– Gdy zobaczymy na monitorze postać, która przejdzie barierkę natychmiast na miejsce zostaną wysłane radiowóz i łódź motorowa. Szybciej nadejdzie pomoc. Obraz z monitoringu będzie także przydatny przy identyfikacji osób, które skoczyły do wody – dodaje policjant.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane