Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Powstańcze niespodzianki

Izabela Kraj 17-06-2010, ostatnia aktualizacja 18-06-2010 14:55

Już w sierpniu zobaczymy, jak wyglądała stolica zrujnowana i wyludniona po Powstaniu Warszawskim. Komputerowa animacja lotu liberatorem nad miastem jest już gotowa.

autor: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Uczestniczka Powstania na akwareli Fredericka Bidigare’a
źródło: materiały prasowe
Uczestniczka Powstania na akwareli Fredericka Bidigare’a

Muzeum Powstania Warszawskiego przyzwyczaiło już, że na obchody kolejnej rocznicy, poza oficjalnymi uroczystościami, przygotowuje jakiś specjalny projekt. Znamy już tegoroczne niespodzianki!

Tym razem niewątpliwym hitem 66. rocznicy Powstania będzie zapowiadana od dawna komputerowa animacja lotu liberatorem nad zrujnowaną Warszawą.

Przelot grozy

Film „Przelot” przygotowany na zlecenie muzeum przez studio Platige Image jest już gotowy. Nie jest długi – trwa zaledwie pięć minut – ale na pewno zrobi ogromne wrażenie.

– Nad tym projektem pracowaliśmy od kilku lat. Zanim rozpoczęła się komputerowa obróbka, musieliśmy zebrać mnóstwo zdjęć i szczegółowych materiałów o budynkach. Dlatego cieszy nas finał tej mozolnej pracy – mówi Dariusz Gawin, wicedyrektor Muzeum PW.

„Życie Warszawy” już kilka miesięcy temu miało sposobność zobaczyć techniczną wersję animacji. Ruiny miasta zostały odtworzone komputerowo – ulica po ulicy, dom po domu – z tysięcy archiwalnych zdjęć i map lotniczych z kwietnia 1945 r. Bez szczegółów architektonicznych, rzeźbień, gzymsów, ale z zachowaniem obrazu zniszczeń i grozy wyludnionego miasta, w którym przed wojną mieszkało 1,3 mln ludzi, a po upadku Powstania 1944 r. pozostało... około tysiąca osób.

Liberator nadlatuje nad miasto od strony Mokotowa w kierunku Śródmieścia, nad Wisłą, potem dookoła Starego Miasta. Samolot mija zburzone, podtopione mosty, ruiny kościołów, kamienic, Pałacu Saskiego, plac Krasińskich i gigantyczne puste pole w miejscu, gdzie było żydowskie getto. Tego fragmentu miasta praktycznie nie ma, został zrównany z ziemią.

Film trzeba obejrzeć kilkakrotnie, by dokładnie rozpoznać poszczególne miejsca miasta zniekształcone wojną. Przelot odbywa się bowiem z naturalną prędkością samolotu.

Premierowy pokaz odbędzie się prawdopodobnie na wielkim ekranie w Złotych Tarasach (trwa uzgadnianie terminu). W muzeum „Przelot” będzie można oglądać w dwóch miejscach: indywidualnie – we wnętrzu repliki liberatora – i w specjalnej salce projekcyjnej.

Piosenki, które lubimy

Rocznicowym projektem skierowanym głównie do młodzieży jest też nowa płyta, którą wyda MPW – „Warszawa 2010”. Będzie to składanka warszawskich piosenek w wykonaniu młodej artystki Karoliny Cichej (wcześniej związanej z Ośrodkiem Praktyk Teatralnych Gardzienice), znanej m.in. z ubiegłorocznej płyty MPW pt. „Gajcy”, na której brawurowo wykonała „Miłość bez jutra”.

Tym razem zmierzyła się z bardzo znanymi utworami – od „Balu na Gnojnej”, po „Sen o Warszawie”, „Małgośkę”, „Niedzielę na Głównym” czy „Warszawo ma”.

– Będzie to 18 utworów, które lubimy, bo je po prostu znamy. Wrosły już w historię miasta. Ale tym razem przedstawione będą w zupełnie nowych aranżacjach – zapowiada dyrektor Muzeum Powstania Jan Ołdakowski. – Chcemy zainteresować nimi młode pokolenie, dla którego większość z tych piosenek to historia – wyjaśnia. Wokalistce towarzyszą m.in. Czesław Mozil, Tomasz Budzyński, Jurij Andruchowycz, Mamadou Diouf czy Tymon Tymański.

W przeddzień oficjalnych obchodów – 30 lipca – wszyscy wystąpią na koncercie w Parku Wolności.

Malarskie impresje

Kolejną ciekawostką będzie wystawa obrazów, podarowanych Muzeum PW przez amerykańskiego artystę, architekta, profesora Fredericka Bidigare’a. Ceny jego prac na aukcjach w USA dochodzą do kilkudziesięciu tysięcy dolarów.

– Rok temu był on w Warszawie podczas obchodów i obserwował życie miasta, inscenizacje i uroczystości przy pomnikach. Zainspirowało go to do stworzenia kolekcji impresji z tych obchodów. I kilkanaście takich prac nam podarował – mówi Jan Ołdakowski.

Bidigare namalował głównie portrety – kombatantów, harcerzy roznoszących butelki z wodą, przypadkowych obserwatorów i członków grup rekonstrukcyjnych.

Dodatkową atrakcją wystawy „Hołd/Grace” będzie więc doszukiwanie się znajomych osób na obrazach artysty.

A poza tym, jak co roku, kombatanci i warszawiacy spotkają się 1 sierpnia o godz. 17 na Powązkach Wojskowych przed pomnikiem Gloria Victis.

Na pl. Krasińskich zabrzmi „Apel Poległych” i uroczysty koncert, a na Kopcu na Mokotowie zapłonie ogień, który straż miejska i harcerze będą podtrzymywać przez 63 dni. Na pl. Piłsudskiego natomiast warszawiacy będą wspólnie śpiewać okupacyjne piosenki, a tydzień później uczestniczyć w grze miejskiej i rowerowym rajdzie.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane