Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Odegrali „polskie Termopile”

Izabela Kraj 27-02-2012, ostatnia aktualizacja 27-02-2012 03:09

Polska kawaleria znów pobiła idących na stolicę Moskali na polach Olszynki Grochowskiej. Jak 181 lat temu

Na­prze­ciw sie­bie sta­nę­ły woj­ska ro­syj­skie do­wo­dzo­ne przez Iwa­na Dy­bi­cza i pol­skie woj­ska pod do­wódz­twem Fran­cisz­ka Ży­mir­skie­go
autor: Piotr Nowak
źródło: Fotorzepa
Na­prze­ciw sie­bie sta­nę­ły woj­ska ro­syj­skie do­wo­dzo­ne przez Iwa­na Dy­bi­cza i pol­skie woj­ska pod do­wódz­twem Fran­cisz­ka Ży­mir­skie­go
W re­kon­struk­cji wzię­ło udział 80 osób z grup hi­sto­rycz­nych  z Bia­ło­ru­si, Ukra­iny i Ro­sji
autor: Piotr Nowak
źródło: Fotorzepa
W re­kon­struk­cji wzię­ło udział 80 osób z grup hi­sto­rycz­nych z Bia­ło­ru­si, Ukra­iny i Ro­sji

Ponad 300 re­kon­struk­to­rów z Pol­ski, Ro­sji i Ukra­iny wzię­ło udział w so­bot­niej in­sce­ni­za­cji naj­krwaw­szej bi­twy po­wsta­nia li­sto­pa­do­we­go, zwa­nej „pol­ski­mi Ter­mo­pi­la­mi".

Ze­bra­ni w oko­li­cy ul. Tra­czy w Rem­ber­to­wie miesz­kań­cy zo­ba­czy­li gło­śne od hu­ku wy­strza­łów wi­do­wi­sko hi­sto­rycz­ne –  ata­ki ko­zac­kie, star­cia pie­chu­rów na ba­gne­ty, sztur­my ka­wa­le­rii pod do­wódz­twem Fran­cisz­ka Ży­mir­skie­go na ar­mię ro­syj­ską Iwa­na Dy­bi­cza.  I cha­rak­te­ry­stycz­ne ra­kiet­ni­ce, któ­re po­mo­gły Po­la­kom od­nieść w tej bi­twie zwy­cię­stwo. Bo ko­nie Ro­sjan, nie­przy­zwy­cza­jo­ne do strza­łów, słysząc cha­rak­te­ry­stycz­ny syk ra­kiet­nic, wpa­da­ły w po­płoch.

– To by­ła bi­twa nie­mal­że je­den na jed­ne­go, wal­ka bez­po­śred­nia tak róż­na od współ­cze­sne­go cho­wa­nia się w oko­pach. Tu prze­ciw­ni­cy sta­li ze so­bą w od­le­gło­ści kil­ku kro­ków, stąd tak wie­le ofiar – zwra­cał uwa­gę by­ły mar­sza­łek Sej­mu Ma­rek Bo­row­ski, któ­ry rów­nież przy­glą­dał się in­sce­ni­za­cji.

Po stro­nie pol­skiej zgi­nę­ło wów­czas 7,5 tys. żoł­nie­rzy, po stro­nie ro­syj­skiej – 12 tys. Ale szturm Ro­sjan na sto­li­cę zo­stał po­wstrzy­ma­ny. – Nie­ste­ty, w od­róż­nie­niu np. od  bi­twy pod Osso­wem z 1920 r.  bi­twa pod Ol­szyn­ką Gro­chow­ską nie by­ła po­łą­cze­niem he­ro­izmu żoł­nie­rzy z ge­nial­ny­mi si­ła­mi przy­wód­czy­mi.  Tu­taj to przy­wódz­two nie by­ło po­zba­wio­ne wad. Ale do­ce­nić trze­ba bo­ha­ter­stwo wal­czą­cych – oce­nia An­drzej Me­lak, pre­zes Krę­gu Pa­mię­ci Na­ro­do­wej i ini­cja­tor ob­cho­dów rocz­ni­co­wych. Me­lak dąży też do bu­do­wy w miej­scu bi­twy kop­ca pa­mię­ci po­świę­co­ne­go bo­ha­te­rom. Na to po­trze­ba jed­nak ok. 200 mln zł. Ani sa­mo­rząd, ani bu­dżet pań­stwa na ra­zie nie za­de­kla­ro­wa­ły wy­ło­że­nia tak du­żych pie­nię­dzy.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane