Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Będzie komisja o snajperze

blik 02-12-2009, ostatnia aktualizacja 03-12-2009 10:00

Radni chcą się zająć sprawą „snajpera”, który terroryzuje komunikację miejską. Policji wciąż nie udało się ustalić, kto strzela do autobusów i tramwajów.

autor: Marcin Włodarski
źródło: TVP Warszawa

Sebastian Wierzbicki (Lewica) złożył wczoraj wniosek o zwołanie nadzwyczajnej komisji bezpieczeństwa w sprawie ostrzeliwanych autobusów i tramwajów.

– To już nie są incydentalne przypadki. To się powtarza. Na razie ktoś strzela z wiatrówki, a jeśli użyje broni palnej? Jako radni chcemy wiedzieć, co się dzieje – tłumaczy Wierzbicki.

Dodaje, że miasto wykłada duże środki na bezpieczeństwo, m.in. na zakup sprzętu dla policji czy dla straży miejskiej, dlatego radni i mieszkańcy mają prawo żądać wyjaśnień w tej sprawie.

– Chcemy zaprosić na komisję przedstawicieli policji, straży miejskiej i innych instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, by rzeczowo opowiedzieli, co się w mieście dzieje – tłumaczy radny LiD.

Pomysł, by sprawą „snajpera” zajęła się miejska komisja bezpieczeństwa, nie podoba się opozycji. – To nie jest najlepsze rozwiązanie, bo „snajperowi” może chodzić o to, by było o nim głośno – mówi Tomasz Zdzikot, członek komisji i radny PiS. Dodaje, że komisja bezpieczeństwa rady miasta nie ma uprawnień śledczych, więc nie wie, co może ona badać. – Sprawę powinna rozwikłać policja i to ona musi jak najszybciej postawić „snajpera” przed sądem. A radni mogą co najwyżej zaapelować do funkcjonariuszy o zapewnienie większego bezpieczeństwa pasażerom w komunikacji miejskiej – uważa Zdzikot.

Komisja bezpieczeństwa w sprawie „snajpera” zbierze się w najbliższy wtorek.

Tymczasem większych postępów w policyjnym dochodzeniu nie widać. W ubiegłym tygodniu w Komendzie Stołecznej powołano specjalną grupę, która ma wyjaśnić, kto strzela w stolicy do pojazdów komunikacji miejskiej. Wciąż nie wiadomo, z czego oddano strzały do tramwajów i autobusów, a także czy za dziewięcioma atakami, do których doszło od 9 listopada, stoi jedna osoba czy więcej. Jak zapewnia Maciej Karczyński, rzecznik warszawskiej policji, funkcjonariusze „analizują zebrane materiały”.

Tymczasem okazuje się, że przez ponad tydzień członkowie specgrupy nie zajrzeli do materiałów zebranych w komendach rejonowych. – Nawet o nie nie poprosili – mówi jeden z oficerów.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane