KEN aż do Wałbrzyskiej
Mokotów wziął się wreszcie za przedłużanie alei KEN w kierunku Dworca Południowego. Urzędnicy odebrali wczoraj projekt Al. Komisji Edukacji Narodowej, czyli komunikacyjny kręgosłup Ursynowa, w końcu dotrze na Mokotów.
Firma BAKS przygotowała dokumentację dla odcinka od Doliny Służewieckiej do ul. Wałbrzyskiej (wraz z mostkiem nad Potokiem Służewskim). Wiceburmistrz Mokotowa Piotr Boresowicz potwierdził „ŻW”, że projekt został przez urząd przyjęty.
Teraz oficjele zgłoszą informację o realizacji inwestycji. Następnie zamierzają czekać 90 dni na ewentualne protesty. Według rzecznika Mokotowa Jacka Dzierżanowskiego, przetarg na wykonawcę ogłoszą „w czwartym kwartale tego roku“.
– Dziwię się. Po co marnować tyle czasu? Przetarg powinien się toczyć równolegle do pozostałych procedur, „na zakładkę“. Należy ogłosić go jeszcze w sierpniu – twierdzi warszawiak Antoni Zbikowski.Jak przekonuje, bez mokotowskiej al. KEN okolice Dw. Południowego i stacji metra Wilanowska utoną w korkach.
W ratuszu Zbikowski ma ksywkę „męczydusza“. Jest znany z bezlitosnego wytykania urzędniczych zaniechań podczas remontu Krakowskiego Przedmieścia. Teraz wziął na celownik przedłużanie al. KEN, co oznacza, że burmistrz Mokotowa Jan Rasiński łatwo miał nie będzie.
Urzędnicy z Mokotowa są powolni. Kiedy ich koledzy z Ursynowa sprawnie poszerzali KEN u siebie, ci przyglądali się bezczynnie. W 2006 roku na Mokotowie powstał tylko krótki odcinek al. KEN od Wałbrzyskiej do al. Wilanowskiej (nazywany ul. Rolną). To kpina z racjonalnego planowania: kosztował 12 mln zł, a służy... głównie jako parking.Odcinek między Doliną Służewiecką a ul. Wałbrzyską Mokotów chce otworzyć w 2011 roku. Wtedy do szczęścia zabraknie tylko poprowadzonego łukiem łącznika z ul. Domaniewską (patrz mapka).
Urząd Mokotowa zlecił dla niego prace projektowe. Jest problem: przy stacji Wilanowska powstały wysokie bloki, których mieszkańcy protestują. Według naszych ustaleń, procedury blokuje też prawnik będący właścicielem stojącego nieopodal domu jednorodzinnego. Urzędnicy mają jednak do dyspozycji specustawę, która umożliwia zajmowanie terenu pod drogę bez zgody właściciela.
Przedłużenie al. KEN cudem uniknęło budżetowych cięć zarządzonych w dzielnicach przez prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz. W Wieloletnim Planie Inwestycyjnym zapisano na tę budowę 27 mln zł.
Dodaj swoją opinię
Czytaj też blog Konrada Majszyka:To zdjęcie zrobiłem w tramwaju linii 8 jadącym z Bemowa w stronę ronda Daszyńskiego. Elektroniczne tablice miały pokazywać trasę i możliwe przesiadki. Niestety, są nieczytelne i siermiężne. Sprawiają wrażenie, jakby w Tramwajach Warszawskich rozwój technologii zatrzymał się w czasach premiery pierwszej części „Terminatora”. [Czytaj całość">
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.