Wreszcie czas na bulwary
Najpierw fontanny, kafejki i plaża na lewym brzegu. Potem nowe tunele wzdłuż Wisły. I wieżowce na Pradze
Kiedy na lewym brzegu Wisły pojawią się kawiarnie, fontanny, mała przystań dla żaglówek czy motorówek? A Port Praski na prawym brzegu z dzikich chaszczy zamieni się w tętniącą życiem dzielnicę?
Jest okazja do rozmowy o zagospodarowaniu Wisły. Dziś o godz. 19 w Warsztacie Centrum Komunikacji Społecznej (pl. Konstytucji 4) o pomysłach miasta dotyczących przywrócenia miejskiego życia nad rzekę opowiadać będzie pełnomocnik prezydent Warszawy ds. Wisły – Marek Piwowarski.
– Chcemy skonfrontować nasze pomysły, bliższe i te dalsze plany na kolejne 10, 15 lat z oczekiwaniami warszawiaków – stwierdza Marek Piwowarski.
Najpierw beton i fontanny
Solidny krok do stworzenia kawałka ładnego miasta nad rzeką został już zrobiony.
Ratusz ogłosił niedawno przetarg na nabrzeża po stronie Śródmieścia – od mostu Świętokrzyskiego do ul. Boleść. Oferenci mają na zgłoszenia czas tylko do 20 lutego. Zwycięzca ma być wybrany w kwietniu. Jeśli rzeczywiście uda się sprawnie przeprowadzić całą procedurę, roboty zaczną się już wiosną, ale z przerwą na Euro 2012.
W 2013 r. warszawiacy – zgodnie z deklaracjami urzędników – zyskają nowe miejsce do spacerów – szeroką na 6 m promenadę, atrakcje typu Park Żywej Wody tuż przy Centrum Nauki Kopernik czy zagospodarowaną miejską plażę niedaleko Mariensztatu.
Pojawią się pergole, nowe ławeczki, pomosty do zacumowania małych łodzi, nowa ścieżka rowerowa, fontanna, kawiarenki i estetyczne ogródki piwne oraz małe plenerowe galerie z podjazdami dla niepełnosprawnych.
Na wysokości Starego Miasta będzie można podziwiać praską panoramę stolicy z punktu widokowego.
Koszt tej inwestycji to co najmniej 200 mln zł.
A co dalej, gdy już Warszawa na lewym brzegu zacznie nieco przypominać europejskie stolice, lepiej od lat dbające o dostęp do swoich rzek? Plany stołecznych urzędników są dalekosiężne. Gorzej z pieniędzmi na realizację.
Nowe tunele wzdłuż rzeki
Dotąd warszawiacy nie mieli nad Wisłą wielu atrakcji. Niewielu odpowiadały zniszczone betonowe schody.
Popularnością cieszył się głównie szlak rowerowy, łączący Powsin z Kampinosem, a w wakacje rejsy tramwajem wodnym czy statkiem z Podzamcza nad Zalew Zegrzyński.
A prawa strona Wisły wciąż pozostaje dla warszawiaków miejscem trudno dostępnym, ostatnio nieco „oswojonym" przez ogólnodostępne plaże, spotkania przy ognisku przy moście Poniatowskiego czy dyskotekę w klubie La Playa.
Zapytany o plany na Wisłę na kolejne 10 lat pełnomocnik prezydenta Warszawy zwraca uwagę na dwa tunele wzdłuż rzeki, które uwolniłyby do niej dostęp. Pierwszy to przedłużenie tunelu pod Wisłostradą, także na wysokości Starego Miasta. Drugi – pod Wybrzeżem Helskim na prawym brzegu w okolicy ogrodu zoologicznego. – Być może zagłębienie tras w tunelu może się kojarzyć z kontrowersyjną inwestycją z czasów prezydentury Pawła Piskorskiego. Ale ten zabieg pozwoliłby uwolnić tereny pod zagospodarowanie dla warszawiaków – zwraca uwagę Marek Piwowarski. – I jeżeli mamy zdobyć na takie projekty pieniądze unijne w perspektywie do 2020 r., to czas przygotować studium wykonalności.
Kolejne dalekosiężne pomysły to np. turystyczna, spacerowa kładka przez Wisłę. I dwa istotne plany zagospodarowania po praskiej stronie – rejon Stadionu Narodowego i zarośniętego dziś chaszczami Portu Praskiego. Oba plany są w przygotowaniu.
Elektrim – właściciel 38 ha między Wybrzeżem Szczecińskim, Jagiellońską a Zamoyskiego – ostatnio uaktywnił się, snując wizje przekształcenia Portu Praskiego w kawałek nowoczesnego miasta – biurowce, wieżowce, osiedla apartamentów przy dokach i nowoczesny port. – To będzie trzecie centrum Warszawy – zapowiada Wojciech Piskorz, prezes Elektrimu. Perspektywa? – Osiem – dziesięć lat – deklarują przedstawiciele firmy.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.