Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Polskie maszyny niedługo wkroczą do sal operacyjnych

astan 13-05-2008, ostatnia aktualizacja 13-05-2008 20:50

O polskich robotach chirurgicznych rozmaiwamy z dr Zbigniewem Nawratem Kierownikiem Pracowni Biocybernetyki Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii w Zabrzu.

źródło: Życie Warszawy

Na jakim etapie znajduje się budowa pierwszego polskiego robota chirurgicznego?

dr Zbigniew Nawrat: Prowadzimy testy robota Robin Heart Vision – asystenta chirurga, który trzyma kamerę, prezentując pole operacyjne podczas laparoskopii.

Narzędzie może być sterowane za pomocą josticka lub ruchem głowy czy głosem, dzięki czemu usprawni pracę lekarza. Dopracowujemy również inne urządzenia. Nasz sztandarowy produkt, robot kardiochirurgiczny Robin Heart 1, jest również prawie ukończony: udoskonalamy jeszcze system jego narzędzi.

Kiedy maszyny z serii RobIn Heart znajdą się w użyciu?

Mam nadzieję, że Robin Heart Vision pojawi się na rynku już w przyszłym roku, a roboty narzędziowe za dwa – trzy lata.

Czy można stworzyć robota kardiochirurgicznego, który obędzie się bez ręki człowieka?

Dość łatwo zaprogramować roboty, które poruszają się w obrębie naczyń krwionośnych. Z sercem jest trudniej, bo to śliskie, zmieniające położenie tkanki, przy których nietrudno o obsunięcie się narzędzia. Tutaj jeszcze długo nie będziemy mieli skutecznego rozwiązania.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane