Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

O jedną gminę żydowską za dużo?

rr 22-01-2010, ostatnia aktualizacja 23-01-2010 13:43

Czegoś takiego na świecie nie ma – mówią przedstawiciele Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP o rejestracji konkurencyjnego Beit Polska – Związek Postępowych Gmin Żydowskich.

Piotr Kadlcik
autor: Gardziński Robert
źródło: Fotorzepa
Piotr Kadlcik

Beit, którego przedstawiciele o sobie mówią „reformowani Żydzi“, nazywa ZGWŻ „ortodoksyjnym“. BP nie chce działać w ramach tego związku wyznaniowego i dlatego zarejestrował własny.

Tymczasem przedstawiciele ZGWŻ tłumaczą, że na świecie istnieje zasada: na jednym terenie – jedna gmina żydowska. I nie uważają się za ortodoksyjnych tylko tradycyjnych Żydów.

Piotr Kadlčik, przewodniczący ZGWŻ, wyjaśniał to podczas spotkania z prasą w siedzibie Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego. Rozpoczęło się małym faux pas. Na śniadaniu pojawiła się Małgorzata Łubińska, prezes BP. Chciała, by weszli też inni członkowie Beit, lecz nie zostali wpuszczeni.

– Nie byliśmy przygotowani na taką liczbę gości – usprawiedliwiała się Monika Krawczyk, dyrektor fundacji.

– Nie sprzeciwiamy się powstawaniu organizacji żydowskich. Nam przeszkadza tworzenie organizacji, która statutowo ma cechy gminy żydowskiej. Dlaczego? Powiem na przykładzie – tłumaczył Kadlčik. – Mieszkam na Bemowie. I na przykład powstaje tam drugi ratusz i równorzędne instytucje, czyli takie Bemowo dwa. Przecież to nie do pomyślenia. A gmina żydowska to rodzaj samorządu. W ramach tej wspólnoty możliwe są różne działania. Proponowałem Beit, by w naszej gminie działali, jak chcą. Nie zgodzili się.

Mówił, że w Gdańsku zarejestrowała się Niezależna Gmina Wyznania Mojżeszowego. Ale po proteście ZGWŻ sąd uznał, że ta gmina nie miała do tego prawa. – Uważam, że MSWiA popełnił błąd rejestrując Beit – powiedział Kadlčik.

BP został wpisany do rejestru związków wyznaniowych 30 lipca 2009 r. ZGWŻ od tej decyzji odwołał się. Małgorzata Woźniak, rzecznik resortu spraw wewnętrznych, mówi, że nie ma jeszcze rozstrzygnięcia. Uri Huppert, prawnik reprezentujący BP, twierdzi, że to spór teologiczny. Lecz ZWGŻ widzi w rejestracji korzyści: związkom przysługują ulgi podatkowe i celne. Obie strony wynajęły adwokatów.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane