Chrzest nie bolał, strach jest już mniejszy
Warszawa była stolicą futbolu. Pierwszy test organizatorów turnieju, który odbędzie się za dwa lata, przeszedł bez zgrzytu.
Polska i Ukraina miejsce w finałach mistrzostw Europy w 2012 roku mają zapewnione, nie brały udziału w losowaniu eliminacji, ale stres, jaki przeżywali podczas ceremonii polscy kibice, wcale nie był mniejszy. Do wczoraj w naszej świadomości Euro było czymś wirtualnym. Teraz wiemy, jak smakuje, i że naprawdę możemy zorganizować turniej bez wstydu.
Losowanie w warszawskiej Sali Kongresowej przebiegało bardzo sprawnie. Akredytacje wydawano bez opóźnień, miejsc do pracy było więcej niż chętnych, strefy rozmów z trenerami świetnie zorganizowane.
Pierwszy test organizatorów turnieju, który odbędzie się za dwa lata, przeszedł bez zgrzytu. I polscy organizatorzy od razu nabrali śmiałości. Wcześniej dyrektor Euro 2012 w Polsce Adam Olkowicz mówił, że imprezę organizuje UEFA, a my dajemy tylko scenę. Wczoraj otrąbił już wspólny sukces. – Byliśmy współorganizatorami tego wydarzenia, możemy być z siebie dumni – stwierdził.
Gospodarzami ceremonii byli dziennikarz TVP Piotr Sobczyński i gwiazda ukraińskiej telewizji Maria Jefrosinina. Premier Donald Tusk przywitał gości przemówieniem po angielsku. Mówił, że Polska i Ukraina są pierwszymi zwycięzcami eliminacji. Drużyny do grup przydzielały cztery gwiazdy futbolu: Andrij Szewczenko i Oleg Błochin oraz Andrzej Szarmach i Zbigniew Boniek. Boniek po wylosowaniu Włoch puścił oko, chociaż drużynie Marcello Lippiego raczej nie przyniósł szczęścia – o awans powalczy z Serbią, Irlandią Północną i Słowenią. Ciekawie wygląda też grupa z Niemcami i Turcją oraz ta nazwana przez Fabio Capello grupą śmierci: z Anglią, Szwajcarią, Bułgarią, Walią i Czarnogórą.
Z dziewięciu grup awansują zwycięzcy i najlepsza drużyna z drugiego miejsca. Osiem drużyn z drugich miejsc zmierzy się w barażach o pozostałe cztery miejsca.
Eliminacje do Euro 2012 po raz pierwszy nie będą rozgrywane systemem sobota – środa, ale piątek i sobota – wtorek. Zmiany wymusiły kluby, które po zgrupowaniach reprezentacji często dostawały zawodników tak zmęczonych, że nie mogli wystąpić w najbliższej kolejce ligowej. Teraz piłkarze będą mieli więcej czasu na powrót do klubu. – Liga Mistrzów pokazała, że wtorek też jest świetnym dniem na futbol, piątek i sobota to przecież terminy sprawdzone w rozgrywkach ligowych – tłumaczył sekretarz generalny UEFA Gianni Infantino.
UEFA zdecydowała, że Armenia nie może trafić w grupie na Azerbejdżan, a Rosja na Gruzję. Michel Platini tłumaczył, że to nie jest przejaw ulegania politycznym wpływom, ale przeciwnie – uciekanie jak najdalej od polityki. UEFA nie podjęła jeszcze decyzji, w których miastach zostaną rozegrane ćwierćfinały Euro. Dogrywka na lotniska i hotele będzie trwać do ostatniej chwili. Grupy finałowe poznamy 11 grudnia 2011 w Kijowie. O przydziale drużyn zadecyduje los: może się zdarzyć, że Rosjanie będą grać we Wrocławiu, a Niemcy w Doniecku.
Grupa A: Azerbejdżan, Kazachstan, Belgia, Austria, Turcja, NiemcySporo emocji wywołał skład grupy A. Azerbejdżan, Kazachstan, Belgia walczyły ze sobą, i m.in. Polską, w jednej grupie eliminacji ME-2008. Później dolosowano do nich Austrię, Turcję i Niemcy.
W Niemczech mieszka wielu tureckich emigrantów, a obie ekipy rywalizowały ostatnio w półfinale Euro-2008 i ekipa trenera Joachima Loewa po dramatycznym spotkaniu wygrała 3:2.
- Nie jestem ani zszokowany, ani zadowolony. Grupa nie jest łatwa, a szczególnym wyzwaniem będzie logistyka, gdyż czekają nas dalekie wyjazdy. Najkrótszy komentarz? Grupa niemieckojęzyczna - przyznał Loew, mając na myśli Azerów prowadzi jego rodak Berti Vogts (doprowadził Niemców do tytułu mistrzów Europy w 1996 roku w Anglii), a Kazachów - Bernd Storck. W tym języku bez problemów porozumiewa się również trenerów Austriaków Dietmar "Didi" Constantini.
- Niemcy i Turcja to na pewno faworyci. Belgia to też bardzo wymagający rywal. By pokonać Azerów i Kazachów też trzeba się sporo namęczyć. Krótko mówiąc, potrzeba nam wiele wiary, samozaparcia, ambicji, by zrealizować to, co wydaje się nierealne, czyli uzyskać kwalifikację - powiedział Constantini.
Grupa B: Andora, Armenia, Macedonia, Irlandia, Słowacja, Rosja
Grupa C: Wyspy Owcze, Estonia, Słowenia, Irlandia Płn., Serbia, WłochyTrzech uczestników mundialu zmierzy się w grupie C. Za faworytów uchodzić będą mistrzowie świata Włosi, a ich głównymi rywalami w walce o awans będą Serbowie i Słoweńcy.
- O skali trudności wszystko mówi fakt, że to jedyna grupa z trzema uczestnikami mundialu. Włosi to wielkie doświadczenie, cwaniactwo i umiejętność gry w ważnych meczach. Słowenia przecież wyeliminowała w ostatnich eliminacjach MŚ Rosję, a z drużynami z Wysp Brytyjskich zawsze gra się ciężko - powiedział o Irlandii Północnej i innych przeciwnikach selekcjoner Serbów Radomir Antic.
Trener Włochów Marcello Lippi, jeden z nielicznych, który nie pojawił się w Warszawie, ocenił skład grupy jako bardzo wyrównany. - Dobrze przynajmniej, że gramy w grupie sześciozespołowej - powiedział cytowany przez agencję ANSA.
Grupa D: Luksemburg, Albania, Białoruś, Bośnia i Hercegowina, Rumunia, Francja
Grupa E: San Marino, Mołdawia, Węgry, Finlandia, Szwecja, Holandia
Grupa F: Malta, Gruzja, Łotwa, Izrael, Grecja, Chorwacja
Grupa G: Czarnogóra, Walia, Bułgaria, Szwajcaria, AngliaZa najbardziej wyrównaną grupę uchodzi G. - Jako trener reprezentacji jeszcze nigdy nie grałem meczów derbowych, więc do spotkań z Walią przystąpię z dużymi emocjami. To młoda, niesłychanie waleczna drużyna. Zresztą inni rywale też się trudni. Nie ma jednej czy dwóch teoretycznie słabszych ekip. Chciałem trafić do jednej z pięciozespołowych grup, bo przy obciążeniu rozgrywkami klubowymi angielskich piłkarzy to dobre rozwiązanie. I tak się stało, ale przy doborze rywali mogliśmy mieć więcej szczęścia. Wierzę jednak w swój zespół - powiedział selekcjoner reprezentacji Anglii Włoch Fabio Capello.
Grupa H: Islandia, Cypr, Norwegia, Dania, Portugalia
Grupa I: Liechtenstein, Litwa, Szkocja, Czechy, HiszpaniaBroniący tytułu Hiszpanie, choć najdłużej czekali na rywali, mogą być najbardziej zadowoleni po losowaniu grup eliminacji.
Hurraoptymistyczne nastroje tonował obecny w Warszawie selekcjoner mistrzów Europy Vincente del Bosque: "Czeka nas trudny sprawdzian. Mało rywali, mało meczów, więc nie można sobie pozwolić na jakąś wpadkę. Przed rozpoczęciem eliminacji można spekulować, ale nikt za darmo miejsca w Euro-2012 nam nie odda.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.