Złamane obietnice na Andersa
Drogowcy rozpoczęli wczoraj rozbiórkę kładki dla pieszych obok Dworca Gdańskiego. Ratusz obiecywał, że będzie działała do długiego majowego weekendu.
Tymczasowego pomostu za 7 mln zł już nie ma. Od poniedziałku tory PKP znowu odcięły Żoliborz od Śródmieścia. W sąsiedztwie Dworca Gdańskiego można je pokonać tylko w sposób nielegalny – biegnąc między kursującymi pociągami.
Tymczasem władze Warszawy obiecywały mieszkańcom Żoliborza, że z przejścia nad torami będą mogli korzystać do 4 maja. Dlaczego stało się inaczej? Według rzecznika koordynatora remontów Tomasza Kunerta, z powodu uroczystości żałobnych o tydzień zostały przełożone prace na ul. Słomińskiego. Ta ostatnia miała zostać zamknięta na trzy dni, podczas których tramwajarze chcieli zbudować tzw. mijankę – do kursowania wahadłowo.
Drogowcy tłumaczą, że nie chcieli tracić czasu i pogody. Dlatego rozbiórkę wiaduktu dla pieszych zaczęli już w poniedziałek. Prace muszą być skoordynowane z budową drugiej linii metra (w październiku przez Słomińskiego poprowadzi objazd zamkniętej Świętokrzyskiej i Trasy W-Z, która zostanie oddana tylko komunikacji miejskiej).
Mieszkańcy Żoliborza przypominają, że to już druga niedotrzymana obietnica. Jeszcze w ubiegłym roku oficjele zapewniali, że autobusy i samochody będą jeździły wiaduktem przez cały czas trwania inwestycji. – Budowa drugiej linii metra jest priorytetem dla miasta. Plany dotyczące wiaduktu trzeba było zmienić – mówi rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych Małgorzata Gajewska.
– W przypadku wiaduktu na Andersa liczba złamanych obietnic przekroczyła granice dobrego smaku – mówi wiceprzewodniczący rady Żoliborza Grzegorz Hlebowicz. – A kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera. Przy każdej możliwej okazji będę o tym przypominał władzom Warszawy – zapowiada.
Sytuacja pieszych poprawi się dopiero po otwarciu tunelu łączącego stacje metra i PKP Dworzec Gdański z zespołem szkół przy ul. gen. Zajączka. Polskie Linie Kolejowe zapowiadają, że stanie się to we wrześniu.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.