Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Setki homoseksualistów znów przejdą przez Warszawę w Paradzie Równości

Anna Wittenberg 18-04-2008, ostatnia aktualizacja 26-05-2008 17:49

Tegoroczna Parada Równości odbędzie się 7 czerwca – dowiedziało się „Życie Warszawy“. Marsz poprzedzi festiwal filmowy prowadzony przez Tomasza Raczka.

autor: Jankowski Bartosz
źródło: Fotorzepa

Hasło parady to: „Żyj, kochaj, bądź!“. – Chcemy pokazać, że mamy prawo żyć w zgodzie z własnymi poglądami, mamy prawo być sobą – mówi Tomasz Bączkowski z Fundacji Równości, która organizuje marsz.

Parada będzie kulminacją Dni Równości. Od 31 maja do 6 czerwca w kinie Luna odbywać się będą promocje książek, wystawy komiksów, a w wybranych warszawskich klubach – koncerty, wystawy oraz dyskoteki.

Główną atrakcją tygodnia będzie Filmowy i Telewizyjny Festiwal Równości pod dyrekcją artystyczną Tomasza Raczka – krytyka filmowego, który zdecydował się ujawnić swoją homoseksualną orientację.

– Chcemy pokazać filmy i seriale dotykające tematyki mniejszości seksualnych – zapowiadają organizatorzy. – Będą to nie tylko dokumenty, ale przede wszystkim obrazy emitowane w telewizji. Po pokazach przewidujemy dyskusje na tematy polityczne i społeczne poruszane w produkcjach.

Organizatorzy na razie nie chcą zdradzać, którędy przejdzie parada.– Obawiamy się, że nasi przeciwnicy mogą wystąpić do miasta o pozwolenie na kontrmanifestację – tłumaczy Tomasz Bączkowski.

Protest przeciw Dniom Równości, jak co roku, zapowiadają członkowie Młodzieży Wszechpolskiej. – Jeszcze nie wiem, czy będzie to demonstracja, czy też petycja do władz miasta o zakazanie organizacji parady – mówi Konrad Bonisławski, przewodniczący MW.

Marcin Ochmański ze stołecznego ratusza zapowiada, że jeśli organizator marszu dopełni wszystkich formalności, władze nie zabronią manifestacji. – Nie mamy takiego prawa ani woli – mówi.

Tomasz Bączkowski z Fundacji Równości ma jednak pretensje do miasta.– Po raz pierwszy ubiegaliśmy się w tym roku o granty na towarzyszące Dniom Równości wydarzenia kulturalne. Przegraliśmy z kupcami ze stadionu – mówi. – Szkoda, bo traktujemy tę i przyszłoroczną paradę jako test przed planowaną na rok 2010 Europride – międzynarodową imprezę naszego środowiska, na którą przyjadą setki tysięcy osób.

Tomasz Raczek, krytyk filmowy

Mam nadzieję, że dzięki paradzie i festiwalowi szefowie naszych stacji telewizyjnych zwrócą uwagę na wybitne produkcje pokazujące normalne życie gejów i lesbijek. To może ich zachęcić do puszczania tych obrazów na rodzimych antenach. Uważam, że tylko w taki sposób – pokazując zwykłe historie – uda się wypędzić ze społeczeństwa demony niewiedzy o mniejszościach.

Piotr Dardziński, adiunkt nauk politycznych, UJ

Nie dzieje się nic wyjątkowego, co by uzasadniało wyjście na ulice. Nie ma więc powodu do demonstracji. Paradę można więc porównać do sytuacji, gdy ktoś wchodzi do przedziału w pociągu i zaczyna opowiadać o swoich miłosnych podbojach. To forma psychicznej przemocy. Inni pasażerowie mogliby czuć się zażenowani i sobie tego nie życzyć. Dlatego nie życzę sobie tej parady.

Skomentuj artykuł

Życie Warszawy

Najczęściej czytane