Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Yakuza 4 *****

Przemysław Pawełek, Polskie Radio 12-05-2011, ostatnia aktualizacja 12-05-2011 07:15

Trudno dziś o grę, która zmusi gracza do poświęcenia jej parędziesięciu godzin życia, a po dojściu do finału będzie kusić, by do niej powrócić. Grę umykającą klasyfikacjom, która grafikę traktuje drugorzędnie, skupiając się na fabule. Niedzielnych graczy taki opis przyprawi raczej o skrzywienie. Dla smakoszy to rodzynki, których nie mogą przegapić.

źródło: materiały prasowe

„Yakuza 4" to nowoczesny wirtualny kryminał. Gracz, z perspektywy czterech bohaterów z marginesu społeczeństwa, poznaje tajemnice przestępczego półświatka. Kolejne wątki splatają się w jedną historię związaną z wydarzeniami sprzed ćwierćwiecza. Nad opowieścią unoszą się majestatycznie duchy Chandlera i Kurosawy.

O ile fabuła rozwija się w trakcie podróży po gangsterskiej dzielnicy Tokio sama, o tyle przed bohaterami staje szereg wyzwań. Podstawowym jest przeżycie potyczek wręcz na uliczkach i dachach wieżowców. Cztery postacie, w których buty można wskoczyć, to też cztery zupełnie inne style walki, urozmaicone przez dodatkowe ciosy specjalne.

O ile walki i zagłębianie się w ponurą historię stanowią trzon gry, to z czasem okazują się one być tylko wierzchołkiem góry lodowej. Dzielnica czerwonych latarni, którą można zwiedzić, kusi swoimi rozrywkami – nocnymi klubami, salonami gier, kasynami czy nabrzeżem, gdzie można ochłonąć łowiąc ryby. Prawie każda lokacja to oddzielna mini-gra, nad którą można spędzić sporo czasu. Spotkani przechodnie to często zapowiedź dodatkowych przygód pobocznych.

„Yakuza 4" nie jest jednak pozbawiona wad. Większość mini-gier jest zwyczajnie banalna, w fabule dopatrzyć się można luk, a grafika odstaje od dzisiejszych standardów. Podobnie niedzisiejsze jest rozwiązanie scen przerywnikowych, z których tylko część obdarzono pełnym dubbingiem. W pozostałych bohaterowie zaledwie chrząkają gdy na ekranie pojawiają się kolejne linie napisów. Biorąc pod uwagę gargantuiczny rozmiar gry, swoim rozbudowaniem zawstydzającej większość konkurentów, można to wybaczyć. Fabuła wciąga na tyle, że odwraca uwagę od nieszczególnej scenografii, czy też niemych przerywników. Wirtualny świat okazuje się tu być głęboki i wciągający jak bagno, a to może przyćmić wszystkie wady.

Dystrybucja: CD Projekt

Cena: 219,99 (PS3)

zyciewarszawy.pl

Najczęściej czytane