Portki kawalerzysty wreszcie zobaczą tłumy
Są brudne, ale już w rękach płk. Władysława Wyrucha, dyrektora Muzeum Kampanii Wrześniowej. Portki kawalerzysty z II wojny światowej, po sześciu latach leżenia w piwnicy, ujrzą światło dzienne
Tyle lat ma także muzeum w Modlinie. To przed jego powołaniem Edward Rak, żołnierz AK, przekazał prezesowi fundacji Park Militarny Twierdzy Modlin Michałowi Jansonowi spodnie i buty kawalerzysty, który walczył w kampanii wrześniowej, oraz album z unikalnymi zdjęciami Batalionu Elektrotechnicznego z Nowego Dworu. Miały trafić do MKW. Edward Rak niedawno odwiedził muzeum i zauważył, że portek w gablocie nie ma.
W tekście z 20 sierpnia pt. „Gdzie się podziały portki kawalerzysty" Michał Janson mówił najpierw, że „nie otrzymał od Pana Raka żadnych pamiątek". Potem zdanie zmienił i powiedział: „Coś sobie teraz już przypominam. Coś mi już do głowy przychodzi. Ale bez rozmowy z pułkownikiem Wyruchem nic w tej sprawie nie powiem".
Wczoraj prezes fundacji Park Militarny Twierdzy Modlin o portkach nie chciał mówić. Rzucił tylko: – Właśnie gotuję obiad i rozmawiać nie mogę.
Za to szef muzeum był bardziej rozmowny. – Kilka dni temu pan Janson przywiózł do mnie pamiątki od pana Raka. Mówił, że leżały w jakichś skrzyniach w piwnicy. Buty są niewyglansowane, portki brudne, trzeba to oczyścić. Na pewno trafią na ekspozycję – zapewnia dyrektor.
Edward Rak pojechał do Modlina. Zobaczył pamiątki, które przekazał sześć lat temu, i pisemnie potwierdził, że „są darem serca dla Muzeum".
Pamiątki zostaną wystawione 10 września w trakcie uroczystości w muzeum z okazji rocznicy II wojny światowej. —rr
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.