Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Ruszyła maszyna Pacyfik

Agnieszka Rataj 13-09-2011, ostatnia aktualizacja 14-09-2011 08:09

Brawo dla Konsekwentnych! Ich szefowi, Adamowi Sajnukowi, udało się w Teatrze Studio stworzyć prawdziwy przebój teatralny. Na „Zaklęte rewiry” w tym sezonie wycieczka obowiązkowa.

autor: Jakub Ostałowski
źródło: Życie Warszawy

Twórcy Konsekwentnych świetnie zrobiła zmiana przestrzeni Starej Prochoffni na małą scenę w Teatrze Studio. Wykorzystuje niemal każdy jej zakamarek, rozkręcając pędzącą bez wytchnienia ogromną machinę restauracji Pacyfik, w której naiwny początkowo idealista Romek przejdzie kolejne szczeble kelnerskiej kariery. Rządzący się własnymi prawami, zamknięty i fascynujący świat, nad którym króluje zegar bez wskazówek i wysoka, ruda peruka Michaliny obserwującej wewnętrzne rozgrywki między załogą Pacyfiku, wciąga widzów bez reszty.

Sajnuk obronił się przed automatycznymi skojarzeniami z realizmem filmu Janusza Majewskiego, konstruując utrzymaną w baśniowej, barwnej konwencji, ale nie pozbawioną okrucieństwa opowieść o inicjacji i przyspieszonym dojrzewaniu. Pobrzmiewają echa z „Alicji w Krainie Czarów” – pochodzący z niej wiersz „Jabberwocky” pijany Romek recytuje w trakcie oblewania zdanego egzaminu na kelnera. Widać inspirację „Amarcordem” Felliniego – groteskowe kształty Michaliny przypominają sklepikarkę z tego filmu, obiekt pierwszych fascynacji erotycznych dojrzewających chłopców. Na tym tle Sajnuk rysuje relację między Fornalskim a Romkiem wyjątkowo ją uczłowieczając. Niepokojąco psychopatycznie miękki Fornalski w wydaniu Mariusza Drężka staje się dla Romka (pierwszy raz w tak dużej roli teatralnej, znany ze „Wszystko co kocham”, Mateusz Banasiuk) przekleństwem, ale i wzorcem osobowym, który w nieświadomy sposób zacznie kopiować.

Na scenie Studio od dawna nie było czuć takiej energii wytwarzanej przez zebrany przecież tylko do tego przedstawienia zespół. Kelnerzy w jaskrawo czerwonych butach i uniformach potrafią stać się jednym organizmem w choreografiach Jarosława Stańki, a jednocześnie każdy z nich zostaje w pamięci jako odrębny typ ze swoją historią.

– Reżyser ogarnia wszystko – chwalił Adama Sajnuka przed premierą Mariusz Drężek.

Faktycznie, ogarnia znakomicie.

—Agnieszka Rataj

  • „Zaklęte rewiry”, na podstawie powieści Henryka Worcella, reż. i scenariusz Adam Sajnuk, wyk. Agata Piotrowska-Mastalerz, Mariusz Drężek, Mateusz Banasiuk, Teatr Konsekwentny i Teatr Studio, plac Defilad 1, bilety: 35-50 zł, rezerwacje: tel.22 656 69 41, najbliższe spektakle: wtorek (13.09) – czwartek (15.09), godz. 19

 

 

Życie Warszawy

Najczęściej czytane