Polowanie na cwaniaków
Już 20 tys. kierowców złapano na próbie przejazdu przez most Śląsko-Dąbrowski. Straż miejska nie ustąpi
O godz. 5.15 we wtorek kierowca opla próbował od strony Pragi-Północ przejechać przez zamkniętą dla samochodów osobowych i ciężarowych przeprawę na wysokości zoo. Zauważyli to strażnicy miejscy. Zatrzymali samochód i wystawili jadącemu mandat w wysokości 500 zł.
Prowadzący opla był 20 000. kierowcą, którego strażnicy miejscy złapali na próbie przejazdu przez zamknięty w październiku z powodu budowy II linii metra most Śląsko-Dąbrowski.
Rekordzisty wcale nie potraktowano ulgowo i nie puszczono wolno. Wręcz przeciwnie – strażnicy wypisali maksymalny mandat za złamanie zakazu.
Dlaczego? – To była indywidualna ocena funkcjonariuszy. Każde wykroczenie kierowcy oceniają sami – tłumaczy Zbigniew Leszczyński, komendant straży miejskiej.
Jego ludzie już od 18 października 2011 r. stoją po obu stronach mostu w godz. 6 – 21.
I zatrzymują każdego, kto nie jest uprawniony do przejazdu .
Zakaz wjazdu na przeprawę nie dotyczy m.in. samochodów budowy metra, służb miejskich (straży, policji etc.) komunikacji miejskiej, taksówek oraz rowerów. – A i tak zdarza się, że przez most próbują przejechać oszuści, którzy nie mają licencji taksówkarskiej – mówi komendant Leszczyński. Zdarzało się, że funkcjonariusze złapali na moście pijanych kierowców, bez prawa jazdy, a nawet osoby, które próbowały wręczyć łapówkę mundurowym, byle przepuścili ich przez ten most. Za te przewinienia kierowcy są dodatkowo karani.
Przeciętnie strażnicy nakładają na łamiących zakaz po 200 zł mandatu. – Ale zdarza się, że jest to i 100 zł, i tak jak wczoraj 500 – mówi komendant Leszczyński. Nie jest w stanie podać, na jaką łącznie kwotę wystawiono mandaty na moście, bo straż nie prowadzi takich statystyk. Ostrożne szacunki mówią o 5 mln zł. Ta kwota wpłynie do budżetu miasta. Część ratusz w grudniu ub.r. przeznaczył na nagrody dla strażników.
Mimo złapania 20 000. cwaniaka funkcjonariusze nie odpuszczą. – Będziemy tam dopóty, dopóki kierowcy będą łamać ten zakaz, nawet do czasu otwarcia centralnego odcinka II linii metra - mówi komendant Leszczyński.
Straż miejska nie zamierza występować do zarządcy drogi o dodatkowe oznaczenie zakazu. – Warszawiacy wiedzą o nim dawna, a przyjezdni mają odpowiednie znaki – tłumaczy szef straży miejskiej.
Dojazd do mostu na co dzień nadzoruje Zarząd Dróg Miejskich, ale na czas budowy droga została przekazana wykonawcy II linii metra konsorcjum AGP Metro. – Nie zamierzamy dodatkowo znakować zakazu wjazdu na most. Z każdej strony są już po cztery tablice informujące o tym kierowców. Wystarczy, że będą te znaki respektować – mówi Mateusz Witczyński, rzecznik konsorcjum. Dodaje, że przez przeprawę próbują przejechać ci, którym się wydaje, że właśnie im to się uda. – Podejrzewam, że 99 proc. z nich liczy, iż nikt ich nie złapie – mówi przedstawiciel AGP Metro.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.