Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Zrzutka nie wystarczy, czyli jak utrzymać lokal

Anna Brzezińska 22-12-2008, ostatnia aktualizacja 26-12-2008 18:31

Wiosną założyli stowarzyszenie. Latem zdobyli lokal. Zimą entuzjazm opadł. Stowarzyszenie Twórców Sztuk Wszelkich wyprowadza się z ul. Lubelskiej.

źródło: stsw.org

O decyzji przesądziły opłaty za ogrzewanie. – Nie jesteśmy w stanie płacić z własnej kieszeni za utrzymanie lokalu – mówi Piotr Głowacki, prezes STSW. – I tak działaliśmy na granicy wytrzymałości. Nie mamy na to już siły.

Organizacja, powołana do życia przez osoby od lat działające na polu kultury, w tym Marcina Ceckę czy Dorotę Masłowską, działa przy Lubelskiej 30/32. Obok mieści się m.in. Komuna Otwock i Studium Teatralne.

Jesienią za wynajęcie i utrzymanie ok. 600-metrowego lokalu STSW płaciło 6 tys. zł miesięcznie. – Teraz, doliczając ogrzewanie, musimy wykładać 12 tys. zł – wylicza Głowacki.

STSW pomieszczenie wynajęło na trzy lata od Pragi-Południe. Wczoraj dzielnica zgodziła się rozwiązać umowę za porozumieniem stron.

Od sierpnia utrzymanie lokalu i organizacja imprez pochłonęły ok. 80 tys. zł. Połowę tej kwoty STSW dostało w ramach dotacji na przegląd „Przestrzeń otwarta”. Cykl coweekendowych spektakli, seansów czy koncertów, na które wstęp był wolny, przyciągnął setki gości.

– Ożywiliśmy to miejsce. Pytanie: co dalej. Nie możemy podnająć przestrzeni, czerpać korzyści ze sprzedaży biletów, ani otworzyć kawiarni. Mamy związane ręce – mówi prezes. By utrzymać lokal, członkowie stowarzyszenia zrzekali się nawet honorariów. I to nie pomogło.

– Trzeba zmienić system finansowania kultury – mówi Adam Grzegrzółka, wiceburmistrz Pragi-Południe, który już zgłosił poprawki do uchwały lokalowej, umożliwiające m.in. wynajmowanie lokalu przez kilka organizacji o podobnym profilu. – To rozłożyłoby koszty – mówi, nie ukrywając rozżalenia z powodu rozstania z STSW. – To stowarzyszenie z potencjałem. Liczę, że kiedyś wróci na Pragę.

STSW odchodzi z Lubelskiej, ale nie zawiesza działalności. Nadal będzie wystawiać spektakle czy organizować pokazy filmowe, tyle że gościnnie, w zaprzyjaźnionych miejscach. Jednym z nich będzie Chłodna 25.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane