Do chrztu w kostiumie kąpielowym

Wchodzą do basenu, zatykają nos i całkowicie zanurzają się w wodzie. Kilkudziesięciu świadków Jehowy przyjęło w sobotę chrzest.

– Kandydaci do chrztu muszą być dojrzali, czyli świadomi swojej decyzji – mówi Mariusz Kiecana, rzecznik Świadków Jehowy. – Najmłodsi mają kilkanaście lat. Przygotowują się do chrztu, studiując Biblię przez wiele miesięcy lub nawet lat.

Sama ceremonia również wygląda inaczej niż u katolików. Kandydaci wysłuchali wykładu, później pojechali do domu zgromadzenia przy ul. Szwedzkiej. – Szkoda, że w tym roku chrzest nie odbędzie się na stadionie Legii, jak zwykle – żałowali kandydaci.

Na czas remontu stadionu musieli przenieść się na Pragę. Na podwórku dawnego teatru ustawiono ogrodowy basen. Uczestnicy ceremonii przebierali się w kostiumy lub inne wygodne ubrania i kolejno wchodzili do basenu. Tam musieli całkowicie zanurzyć się w wodzie. W czasie obrzędu nie wypowiada się żadnych słów.

– Wygląda to tak jak chrzest Chrystusa w Jordanie, nie jest to samo pokropienie wodą – mówi Olga Steć z Ochoty, która ochrzciła się w sobotę. – To ogromne emocje, przygotowywałam się do tej chwili przez rok.

Karolina Serafin i Magdalena Kowalska denerwowały się przed samą ceremonią. – Może później pójdziemy ze znajomymi na lody, jednak najważniejszy jest sam chrzest, a nie świętowanie go – mówią nastolatki. W kongresie Świadków Jehowy w Warszawie wzięło udział ponad 12 tys. osób.

Dodaj swoją opinię