Chaos na ścieżkach
Kuriozalne oznakowanie rowerowych dróg, zieleń zasłaniająca znaki, za wysokie żywopłoty utrudniające jazdę – to niektóre uchybienia wykryte na Żoliborzu przez straż miejską.
Przy ul. Krechowieckiej 5 stoi znak informujący o końcu ścieżki rowerowej. Jednak rowerzyści jadą naprzód, bo ścieżka jest wyraźnie wyznaczona dalej. Z kolei na ul. Braci Załuskich, vis-á-vis budynku przy ul. Gojawiczyńskiej 17, na wąskim chodniku znajduje się znak „Ścieżka dla rowerów”, tylko że jej tam nie ma.
Obiema ulicami zarządza dzielnica i to do niej należy jak najszybsze usunięcie błędnego oznakowania.
– W czwartek urzędnicy obejrzą te miejsca i jeżeli okaże się, że znaki są źle ustawione, to przygotujemy dokumenty, które będzie musiał zatwierdzić miejski inżynier ruchu. Dopiero po jego pozytywnej opinii znaki zostaną usunięte – mówi Andrzej Kawka, rzecznik dzielnicy. Urzędnicy nie potrafili wytłumaczyć, dlaczego błędne oznakowanie nie zostało wykryte wcześniej.
Z raportu strażników miejskich wynika, że nie popisał się także Zarząd Oczyszczania Miasta. Strażnicy wytknęli mu sześć niedociągnięć i zlecili ich usunięcie. ZOM zajął się tylko trzema, ale jedna z nich zasługuje na szczególną uwagę. Na ul. Słowackiego 38/34, przy ul. Szczepanowskiego, funkcjonariusze zwrócili uwagę na zbyt wysoki żywopłot, który powoduje, że kierowcy nie widzą nadjeżdżających rowerzystów. ZOM podjął interwencję i żywopłot został przycięty, ale... tylko z jednej strony.
Rowerzystów nic już nie dziwi
Takie sytuacje przestały już dziwić rowerzystów, którzy mówią, że problem nie dotyczy tylko Żoliborza.
– Podobny przypadek był na ul. Podleśnej, gdzie drzewo zasłaniało znak STOP, czy na ścieżce przy Wisłostradzie, na wysokości estakad bielańskich, która była totalnie zaśmiecona i nikt się tym nie interesował – mówi Rafał Muszczynko z Zielonego Mazowsza.
Sami strażnicy przyznają, że współpraca ze służbami odpowiedzialnymi za utrzymanie w dobrym stanie ścieżek rowerowych układa się różnie. – Kontrolę przeprowadziliśmy w czerwcu i już wtedy informowaliśmy zarządców terenów o nieprawidłowościach – mówi Maciej Świątek, zastępca naczelnika oddziału Żoliborz.
Jednak do tej pory jedynie sześć z 13 uchybień zostało naprawionych. Reszta nadal czeka na interwencje. – Dlatego postanowiliśmy sporządzić kompleksowy raport i podjąć w tej sprawie współpracę z dzielnicową komisją infrastruktury – mówi Świątek. – Liczymy, że z pomocą radnych odpowiednie służby będą szybciej interweniować.
Brak stałej kontroli
Inicjatywa żoliborskich strażników podoba się cyklistom, jednak podkreślają oni, że jest to rozwiązanie prowizoryczne. – W stolicy praktycznie nie ma czegoś takiego jak okresowe przeglądy dróg rowerowych.
A raz na pół roku powinien być sprawdzany ich stan oraz oceniana zieleń obok nich – mówi Muszczynko.
Z takim poglądem zgadzają się także strażnicy, którzy podkreślają, że służby miejskie skupiają się głównie na jezdniach dla aut i często zapominają właśnie o ścieżkach rowerowych. Jednak zarówno ZDM, jak i ZOM podkreślają, że kontrole są przeprowadzane. – Stan zieleni miejskiej sprawdzany jest od wiosny do jesieni. Tylko w kwietniu i w maju podjęliśmy ok. 6 tys. interwencji – mówi Iwona Fryczyńska, rzeczniczka ZOM.
Rowerzyści narzekają też na to, że nowe ścieżki nie są asfaltowe, jak obiecywało miasto, ale nadał buduje się je z czerwonej kostki brukowej.– Takie ścieżki powstaną np. na węźle Marsa oraz na wiadukcie ul. Modlińskiej – mówi Muszczynko.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.