Nawet rok wyborczy cen nie zatrzyma
W 2010 roku warszawiak zapłaci najwięcej za utrzymanie mieszkania – twierdzą analitycy. Zdrożeją prąd, ciepło i opłaty za grunt pod domem. A także żywność, zwłaszcza mięso.
Jeden gigadżul ciepła będzie średnio kosztował od stycznia 35,3 zł, czyli o prawie 3 proc. więcej niż dotychczas. SPEC tłumaczy ten ruch wzrostem cen u producenta, czyli w szwedzkim koncernie energetycznym Vattenfall, który jest właścicielem warszawskich elektrociepłowni .
Drogie ciepło i prąd
– To pierwsza podwyżka od 2008 r., choć inflacja w tym roku wyniosła 3,6 proc. – przypomina rzeczniczka SPEC Monika Mazurkiewicz. – I nawet po zmianie cen warszawiacy zapłacą mniej za ciepło niż np. mieszkańcy Łodzi, Gdańska czy Poznania – dodaje Monika Mazurkiewicz.
– To m.in. z tego powodu utrzymanie mieszkania będzie najpoważniejszą pozycją w naszym domowym budżecie – mówi rzecznik GUS Wiesław Łagodziński.
Od 1 stycznia więcej zapłacimy też za energię elektryczną. Ceny podnosi bowiem największy na terenie Warszawy dostawca energii: niemiecki koncern RWE Polska. Z wyliczeń tej firmy wynika, że warszawiacy zapłacą co miesiąc za prąd o prawie 3 proc. więcej. Będzie to kilka złotych więcej niż obecnie.
Według Karoliny Tyniec-Margańskiej z RWE Polska, ceny detaliczne energii zależą od tych na rynku hurtowym. Podwyżka to także skutek zwiększenia obowiązkowych zakupów energii z bardziej ekologicznych źródeł odnawialnych. A najtańsza jest energetyka węglowa, którą UE stara się ograniczać.
Podwyżki cen zimnej wody i kanalizacji? Nie planuje tego Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, które jest spółką zależną od ratusza.
– Obecna taryfa będzie obowiązywać do 29 czerwca przyszłego roku. Ale potem też nie planujemy zmiany stawek – mówi rzecznik MPWiK Bartosz Milczarczyk.
Za grunt jak za zboże
Cały czas rośnie w stolicy opłata za użytkowanie wieczyste gruntu. Zdarza się, jak ostatnio w Śródmieściu, że nawet o 700 proc. To dla właściciela mieszkania o powierzchni ok. 60 mkw. może oznaczać skok opłaty z 90 do 1500 zł rocznie. Wzrośnie też podatek od nieruchomości – np. o 70 gr miesięcznie za mkw. w lokalach, w których prowadzi się działalność gospodarczą.
W mieszkaniach komunalnych drożej już nie będzie – w tym roku czynsz skoczył z 2,4 zł do 6 zł, co na razie miastu wystarczy.
Bilety po wyborach
Jak twierdzi wiceprezydent Andrzej Jakubiak, był to dostani moment na podwyżkę. – Bo w roku wyborczym nikt o zdrowych zmysłach na podwyżki zależne od samorządu nie pozwoliłby – usłyszeliśmy nieoficjalnie w ratuszu.
Dlatego nie wprowadzi podwyżek w 2010 r. podległy miastu Zarząd Transportu Miejskiego (ostatnia była w 2008 r.). Przy cenach postoju w parkometrach nie zamierza też majstrować Zarząd Dróg Miejskich.
Podwyżek nie będzie w MPO, które ma ponad 40 proc. rynku śmieci. – Za wywóz zbiornika 240-litrowego pobierzemy, jak teraz, 24 zł – zapowiada rzecznik firmy Joanna Mroczek.
Do MPO równa konkurencja. – W dużej spółdzielni mieszkaniowej ryczałt miesięczny za wywóz śmieci będzie wynosił, jak teraz, ok. 8 – 10 zł od osoby – mówi Grzegorz Czechoński z zarządu firmy Remondis (15 proc. rynku).
Jak jednak przypomina rzecznik GUS, nie wszystko od władz lokalnych zależy. – Będzie drożała żywność, np. cytrusy, ryby czy choćby wołowina. Ta ostatnia już kosztuje o 12 pkt proc. więcej.
– Mieszkania też już nie będą taniały, ceny raczej pójdą w górę – specjalista rynku nieruchomości Andrzej Brochocki.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.