Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Biletomat rozgrzeszy „gapowicza”

Konrad Majszyk 28-12-2009, ostatnia aktualizacja 29-12-2009 18:34

Po 1 stycznia będzie można zakodować starą kartę miejską w biletomacie. ZTM: – Taki pasażer nie może zostać ukarany.

autor: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa

Na Senatorskiej dzieją się dantejskie sceny. Chyba wszyscy zostawili wyrobienie karty na ostatnią chwilę – mówi „ŻW“ Anna Wołyńska z Wawra. – Zarząd Transportu Miejskiego nie jest chyba na to przygotowany. Za mało ludzi z obsługi, chaos, niepotrzebne nerwy – opowiada.

Skąd to zamieszanie? Od 1 stycznia imienne bilety 30- i 90-dniowe mieliśmy kupować tylko na karcie ze zdjęciem. Do wczoraj wyrobiło ją ok. 444 tys. osób.

Biletomatowa luka

W systemie jest jednak poważna luka. Jak ujawniliśmy w „ŻW“ jako pierwsi, po 1 stycznia pasażer będzie mógł udać się ze starą kartą miejską (bez zdjęcia) do biletomatu i tam zakodować bilet 30- albo 90-dniowy. Powód – tej funkcji w biletomacie nie da się zablokować. ZTM twierdził 11 grudnia, że taki pasażer będzie traktowany jak gapowicz.

Adwokat Eryk Kłossowski stwierdził na naszych łamach, że w takiej sytuacji pasażer może odmówić przyjęcia kary. Radny Bartosz Dominiak zażądał wyjaśnień od prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. ZTM zmienił zdanie.

– Nie mamy wystarczających kompetencji, żeby podważyć ważność takiego biletu – przyznaje rzecznik ZTM Andrzej Skwarek. – Polecamy jednak pasażerom wyrabianie biletów okresowych na karcie spersonalizowanej – apeluje.

To oznacza, że pasażerowie nie muszą stać w tasiemcowych kolejkach po kartę ze zdjęciem. Nawet po 1 stycznia mogą kodować bilety na starych kartach w biletomatach i podróżować z nimi legalnie.

Unikać Senatorskiej

A jeśli ktoś chce przed 1 stycznia dostać nowy nośnik? – Radzę unikać punktu przy Senatorskiej. Polecam mniej oblegane: na stacjach metra Plac Wilsona, Marymont i Młociny – mówi Andrzej Skwarek. Na stacjach Centrum, Świętokrzyska i Ratusz oraz na Dw. Wschodnim też są kolejki.

Jeśli ktoś zamówił kartę przez Internet, a termin jej odbioru wypada po 1 stycznia, powinien przedłużyć imienny bilet na używanej karcie. Przy odbiorze osobistej karty niewykorzystana część może zostać bezpłatnie przekodowana.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane