Górale znaleźli sposób na walkę z dopalaczami
Właściciele lokali wypowiadają umowy najemcom, którzy prowadzą sklepy z „kolekcjonerskimi” środkami odurzającymi.
W Nowym Targu prezes PKS w trybie natychmiastowym wypowiedział umowę najemcy jednego z obiektów na terenie miejskiego dworca, w którym sprzedawano dopalacze. Taką decyzję podjął po tragicznej śmierci 21-latka, który w połowie czerwca zażył zakupione w jednym z tutejszych sklepów tabletki Amphibia.
– Za chwilę zniknie kolejny z czterech tzw. sklepów kolekcjonerskich, jakie u nas działały. I tu umowa została już przez właściciela prywatnego budynku wypowiedziana – mówi Elżbieta Nenko z Wydziału Infrastruktury Społecznej i Promocji Urzędu Miasta w Nowym Targu.
Władze nie mogą zakazać sprzedaży substancji, którymi można handlować i które sprzedają się z zastrzeżeniem „nie do spożycia”.
Z inicjatywy burmistrza Nowego Targu Marka Fryźlewicza odbyło się więc spotkanie z właścicielami kamienic, w których działają takie sklepy. Przekonywano ich, by poszli w ślady prezesa PKS.
Z kolei władze Szczawnicy zdecydowały, że okolice sklepu z dopalaczami w mieście będą monitorowane. Chcą umieścić kamerę tuż przy wejściu do punktu, rejon ten ma też kontrolować straż miejska i policja. Burmistrz miasta wyraził nadzieję, że monitoring wpłynie na zmniejszenie obrotów sklepu, a w efekcie doprowadzi do jego likwidacji.
Kolejne podhalańskie samorządy chcą podejmować rezolucje w sprawie sklepów z dopalaczami i kierować je do Sejmu, Senatu, premiera i Ministerstwa Zdrowia.
Interweniować obiecał też podhalański poseł Andrzej Gut-Mostowy (PO).
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.