Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Górale znaleźli sposób na walkę z dopalaczami

27-06-2010, ostatnia aktualizacja 27-06-2010 22:26

Właściciele lokali wypowiadają umowy najemcom, którzy prowadzą sklepy z „kolekcjonerskimi” środkami odurzającymi.

W Nowym Targu prezes PKS w trybie natychmiastowym wypowiedział umowę najemcy jednego z obiektów na terenie miejskiego dworca, w którym sprzedawano dopalacze. Taką decyzję podjął po tragicznej śmierci 21-latka, który w połowie czerwca zażył zakupione w jednym z tutejszych sklepów tabletki Amphibia.

– Za chwilę zniknie kolejny z czterech tzw. sklepów kolekcjonerskich, jakie u nas działały. I tu umowa została już przez właściciela prywatnego budynku wypowiedziana – mówi Elżbieta Nenko z Wydziału Infrastruktury Społecznej i Promocji Urzędu Miasta w Nowym Targu.

Władze nie mogą zakazać sprzedaży substancji, którymi można handlować i które sprzedają się z zastrzeżeniem „nie do spożycia”.

Z inicjatywy burmistrza Nowego Targu Marka Fryźlewicza odbyło się więc spotkanie z właścicielami kamienic, w których działają takie sklepy. Przekonywano ich, by poszli w ślady prezesa PKS.

Z kolei władze Szczawnicy zdecydowały, że okolice sklepu z dopalaczami w mieście będą monitorowane. Chcą umieścić kamerę tuż przy wejściu do punktu, rejon ten ma też kontrolować straż miejska i policja. Burmistrz miasta wyraził nadzieję, że monitoring wpłynie na zmniejszenie obrotów sklepu, a w efekcie doprowadzi do jego likwidacji.

Kolejne podhalańskie samorządy chcą podejmować rezolucje w sprawie sklepów z dopalaczami i kierować je do Sejmu, Senatu, premiera i Ministerstwa Zdrowia.

Interweniować obiecał też podhalański poseł Andrzej Gut-Mostowy (PO).

Życie Warszawy

Najczęściej czytane