Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Pacjenci oceniają lekarzy

Ewa Zwierzchowska 09-07-2010, ostatnia aktualizacja 10-07-2010 13:16

Lawinowo rośnie liczba pacjentów szukających opinii o stołecznych lekarzach w Internecie. – Trzeba do nich podchodzić z dużym dystansem – ostrzegają socjolodzy.

autor: Gardziński Robert
źródło: Fotorzepa

Miałem problemy z kręgosłupem. Byłem u kilku specjalistów, ale zignorowali mój problem. Postanowiłem zasięgnąć języka w Internecie – opowiada pan Julian z Białołęki. – Znalazłem profesora, który – zdaniem internautów – umie pomóc nawet w beznadziejnych przypadkach. Umówiłem się i nie żałuję. Dzięki niemu mogę normalnie funkcjonować – mówi.

– Gdybym znów zachorował, też będę szukać specjalisty w sieci – dodaje. Anioł czy partacz?

Portale, w których można oceniać pracę lekarzy, biją rekordy popularności. – Jeszcze rok temu mieliśmy 40 tys. wejść dziennie, dziś jest to już 60 tys. – opowiada Marek Wróbel, pomysłodawca serwisu ZnanyLekarz.pl. Rośnie też liczba opinii – co dzień przybywa ok. 400 nowych. Łącznie jest ich ponad 207 tys.

W bazie jest zarejestrowanych niemal 37 tys. lekarzy z całej Polski. Najwięcej z województwa mazowieckiego – ponad 6 tys. Największe „wzięcie“ mają stomatolodzy i ginekolodzy. Najmniejszą popularnością cieszą się histopatolodzy i genetycy.

Internauci najbardziej cenią u lekarzy m.in. cierpliwość czy umiejętność wczucia się w sytuację chorego. Irytuje ich np. małomówność, patrzenie z góry na pacjenta czy brak uśmiechu.

Zdarzają się skrajne opinie. „Jest najgorszym, najmniej kompetentnym, grubiańskim i chamskim lekarzem, z jakim się spotkałam“ – ocenia jedna z internautek. Inna o tym samym specjaliście pisze: „Naprawdę polecam. Jest bardzo miły, wyrozumiały i wszystko tłumaczy z anielską cierpliwością...“.

Właściciele portali dla pacjentów podkreślają, że dzięki różnym opiniom łatwiej jest podjąć decyzję o wyborze dobrego specjalisty. – Z własnego doświadczenia wiemy, że jakość usług medycznych potrafi być na bardzo różnym poziomie – mówi Anna Kukla z portalu RankingLekarzy.pl.

Emocje: zły doradca

Specjaliści zalecają jednak ostrożność w korzystaniu z takich serwisów. – Opinie mogą być miarodajne tylko wtedy, gdy odnoszą się do bardzo konkretnej sytuacji i są opisane „chłodnym“ okiem – uważa prof. Edmund Wnuk-Lipiński, socjolog. – Odrzucałbym te nacechowane emocjonalnie, z których wyziewa żółć, czy pozbawione logicznej argumentacji – dodaje.

– Bo jeśli pacjent naprawdę uważa, że lekarz popełnił błąd, powinien dochodzić swoich racji np. w sądzie, a nie jątrzyć w Internecie – argumentuje prof. Wnuk-Lipiński. – A anonimowość w Internecie sprawia, że każdy może napisać, iż lekarz obciął nogę, i nikt tego nie sprawdzi – dodaje.

– Odrzucamy opinie obraźliwe, zawierające wulgaryzmy lub pogróżki. Nie publikujemy też komentarzy, w których użytkownik używa wielu epitetów, nie uzasadniając swojego zdania – wyjaśnia Miłosz Ryniecki, product manager serwisu ZnanyLekarz.pl.

Co o opiniach na temat lekarzy twierdzą sami zainteresowani?

– Ja ich nie czytam. Ale dobrze, że jest takie miejsce, gdzie pacjenci mogą się wypowiedzieć – uważa Mieczysław Szatanek, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. – Jeśli wystawiają złą opinię, lekarz powinien zastanowić się nad swoją pracą – dodaje.

– Cieszę się z każdego pozytywnego komentarza na swój temat – opowiada dr Łukasz Luboiński, ortopeda ze Szpitala MSWiA przy Wołoskiej. Dodaje, że trafiają się też negatywne opinie. – Niekiedy chorzy zapominają, że w medycynie nie ma samych sukcesów. Zdarzają się też porażki – powikłania, których nie jesteśmy w stanie uniknąć. Nie wynika to ze złej woli lekarza – wyjaśnia.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane