Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Mieszkanie sprzedasz w ciągu 86 dni

Grażyna Błaszczak 20-05-2015, ostatnia aktualizacja 20-05-2015 16:40

Lokale na stołecznym rynku wtórnym znajdują nabywców szybciej niż zimą, ale rabaty 
są wyższe niż dotąd.

źródło: Materiały Organizatora
źródło: Rzeczpospolita

– Średni czas sprzedaży lokali używanych w Warszawie, w transakcjach z marca i kwietnia, wyniósł 86 dni. Jest to jeden z trzech najniższych wyników w ciągu sześciu lat prowadzenia naszych statystyk – mówi Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse.

W grupie mieszkań, które sprzedawały się najszybciej, czyli do miesiąca od upublicznienia oferty, znajdują się lokale w niskiej średniej cenie jak na stołeczne realia, bo kosztujące do 300 tys. zł. Nabywców szybko znajdowały mieszkania w przedwojennych kamienicach – m.in. na Żoliborzu, Ochocie i Pradze-Południe, zwłaszcza jeżeli były to małe lokale, jednopokojowe, do 30 mkw. Zdaniem pośredników część z nich – po odświeżeniu – powróci na rynek jako lokum na wynajem.

– Drugą licznie reprezentowaną grupą są dwupokojowe mieszkania w budynkach z wielkiej płyty na Targówku, Bemowie czy Mokotowie, które z racji ceny są nadal popularne na rynku – dodaje Marcin Jańczuk.

Na nowsze lokale, w blokach postawionych po 2000 r., nie było aż tylu chętnych, przede wszystkim ze względu na wyższą cenę. Tradycyjnie najdłużej sprzedawane są mieszkania o metrażu większym niż 70 mkw., choć i tu dysproporcje są dość spore. – Przy dobrej wycenie mamy liczne przykłady mieszkań, które znajdowały nabywców już w ciągu pierwszych kilkunastu dni od pojawienia się na rynku – twierdzą pośrednicy Metrohouse.

Wart podkreślić, że skróceniu średniego czasu sprzedaży towarzyszą większe możliwości negocjowania ceny wywoławczej.

Rabaty wynosiły w ostatnich tygodniach 2,7 proc. 
W pojedynczych przypadkach negocjacje kończyły się nawet kilkunastoprocentową obniżką.

Rzeczpospolita

Najczęściej czytane