Eksploatacja peruwiańskiej części Amazonii tymczasowo wstrzymana
Parlament Peru zawiesił w środę w czasie nadzwyczajnego posiedzenia przepisy ułatwiające zagranicznym koncernom eksploatację surowców w peruwiańskiej części Amazonii.
Kongres na 90 dni wstrzymał obowiązywanie przyjętej w latach 2008-2009 ustawy o "lasach i faunie leśnej". Jej treść stała się przyczyną protestów amazońskich Indian, które w ubiegłym tygodniu doprowadziły do śmierci około 60 ludzi.
Protesty Indian uważa się za najpoważniejszy kryzys, z jakim musi zmierzyć się prezydent Peru Alan Garcia.
Opozycja żądała całkowitego cofnięcia nowego prawa, za które - jak podkreślała - już "przelano krew". Środową decyzję parlamentu uważa się tymczasem za kompromis, dający rządowi czas na wznowienie dialogu z Indianami.
Indianie zarzucają rządowi, że ustawę zredagował mając na uwadze wielkie projekty górnicze i wodne w Amazonii, a nie skoncentrował się tak jak powinien na ochronie autochtonicznej ludności regionu, co przewiduje tekst Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP) z 1989 roku.
Indiańskie mniejszości i związki uważają, że rząd powinien konsultować z nimi wszelkie decyzje dotyczące poszukiwania i eksploatacji zasobów naturalnych na terenie dżungli amazońskiej.
W ramach protestów od kwietnia blokowali drogi i szlaki wodne.
Władze w Limie twierdzą jednak, że złoża naturalne należą do wszystkich Peruwiańczyków, a nie tylko do społeczności żyjących w danym regionie. Argumentuje również, że ich wykorzystanie jest kluczowe dla rozwoju peruwiańskiej gospodarki.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.