Śmierć Polaków w Afganistanie
Dwie osoby zginęły, dwie są ciężko ranne po wybuchu miny pułapki.
Za kilka dni trumny z ciałami st. szer. Marcina Pastusiaka i Marcina Knapa, ratownika medycznego, którzy w sobotę zginęli w Afganistanie, zostaną przetransportowane do Polski.
W niedzielę pożegnali ich żołnierze i pracownicy cywilni z polskiego kontyngentu w Ghazni. W ceremonii uczestniczyli też żołnierze amerykańscy.
– Żołnierz polski może walczyć za wolność wielu narodów. Ale umiera zawsze dla Polski – powiedział podczas ceremonii pożegnania gen. bryg. Andrzej Reudowicz, dowódca VIII zmiany Polskich Sił Zadaniowych. St. szer. Marcin Pastusiak i Marcin Knap w sobotę brali udział w szkoleniu afgańskiej policji. Gdy pod transporterem opancerzonym Rosomak, którym jechali polscy żołnierze, eksplodował ładunek, uczyli Afgańczyków zasad konwojowania i patrolowania.
– Do ataku doszło w południowo-wschodniej części prowincji Ghazni, gdy konwój poruszał się obok głównej drogi Kabul – Kandahar – relacjonuje mjr Mirosław Ochyra, rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego odpowiedzialnego za misje wojskowe.
Wiadomo, że rosomak najechał na potężny ładunek wybuchowy, bo pojazd jest poważnie uszkodzony. Nadal jednak nie wiadomo, jak mina została zdetonowana. – Sprawdzamy to – podkreśla mjr Ochyra. Rannych zostało kilku innych polskich żołnierzy, dwóch ciężko. – Jak mówią lekarze, ich stan jest stabilny. Niewykluczone, że zostaną przetransportowani do amerykańskiego szpitala w bazie Rammstein w Niemczech – podkreśla mjr Ochyra.
St. szer. Marcin Pastusiak jest 23. polskim żołnierzem, który zginął w Afganistanie. Służył w Oddziale Specjalnym Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim. Marcin Knap od miesiąca pracował na misji jako cywilny ratownik medyczny. Jest pierwszym cywilem, który zginął w Afganistanie.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.