Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Kolejna eksplozja i ewakuacja personelu

Marcin Szymaniak 15-03-2011, ostatnia aktualizacja 16-03-2011 08:05

W nocy doszło do wybuchu w reaktorze numer 2 elektrowni atomowej Fukushima Daiichi, uszkodzonej w wyniku niedzielnego trzęsienia ziemi. To już trzecia eksplozja w tej siłowni.

*Ze sklepów w Tokio zniknęły podstawowe produkty – takie jak chleb, woda, a nawet baterie
źródło: AFP
*Ze sklepów w Tokio zniknęły podstawowe produkty – takie jak chleb, woda, a nawet baterie

W efekcie eksplozji obudowa reaktora została naruszona. Doszło też do pożaru reaktora numer 4, który jednak szybko ugaszono. Japońskie władze podały, że poziom promieniowania w pobliżu siłowni jest niebezpieczny dla zdrowia. Rzecznik rządu Yukio Edano wezwał mieszkańców, którzy pozostali w strefie ewakuacyjnej wokół elektrowni, by nie wychodzili z mieszkań oraz pozamykali szczelnie drzwi i okna. Wprowadzono też zakaz lotów w promieniu 30 km od Fukushimy, nieobowiązujący jednak samolotów uczestniczących w akcji poszukiwania ofiar trzęsienia ziemi i wywołanej nim fali tsunami.

Sprzyjające wiatry

Kierownictwo sztabu antykryzysowego objął osobiście premier Naoto Kan. W odległym o 260 kilometrów Tokio promieniowanie pozostawało w normie, choć rankiem obawiano się, że wiatry mogą zepchnąć radioaktywną chmurę nad stolicę. Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) poinformowała jednak później, że wiatr spycha substancje radioaktywne nad Pacyfik, z dala od Japonii i innych państw azjatyckich. – W tej chwili warunki meteorologiczne są takie, że nie ma żadnych negatywnych następstw dla Japonii lub innych państw w jej pobliżu – oświadczyła w Genewie Maryam Golnaraghi, szefowa działu ograniczania ryzyka katastroficznego WMO. Po południu podano, że spada poziom promieniowania w samej Fukushimie. Około godz. 5 rano wynosił on 400 milisiwertów na godzinę, czyli czterokrotnie więcej od poziomu niosącego groźbę nowotworów, ale już o godz. 7.30 spadł do 596,4 mikrosiwerta na godzinę.

Zostało tylko pięćdziesięciu

Zarządzająca Fukushimą spółka TEPCO ewakuowała już większość obsługi siłowni, pozostawiając tylko pracowników pompujących wodę do chłodzenia reaktorów. Z 800-osobowej załogi na miejscu pozostało 50 ludzi.

Są oni narażeni na działanie promieniotwórczych izotopów, głównie jodu, cezu i strontu. Jeżeli organizm wchłonie dawkę promieniowania powyżej 100 milisiwertów, to może w przyszłości – za kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat – odczuć skutki w postaci nowotworów.

– Wypadek w elektrowni Fukushima osiągnął szósty stopień w siedmiostopniowej międzynarodowej skali wypadków nuklearnych – uznał szef francuskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Jądrowego Andrea-Claude Lacoste. W sobotę japońska agencja ochrony radiologicznej oceniła go na 4. stopień w tej skali. Katastrofa w Czarnobylu miała 7. stopień.

60 miliardów dolarów strat?

Trzęsienie ziemi Sendai może kosztować ubezpieczycieli z całego świata 60 mld dol. – wynika z wstępnych szacunków. W niedzielę szacowano koszt kataklizmu dla firm ubezpieczeniowych na 30 mld dol. Dolna granica szacunkowych kosztów wynosi 10 mld dol. Gdyby ten czarny scenariusz się zrealizował, japońska katastrofa byłaby drugim największym pod tym względem kataklizmem naturalnym w historii. Jak dotąd ubezpieczycieli najwięcej kosztowały odszkodowania po huraganie Katrina, który nawiedził Nowy Orlean w 2005 r. Firmy z branży zapłaciły aż 71 mld dol. (uwzględniając inflację).

Życie Warszawy

Najczęściej czytane