Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Japończycy fałszowali raporty dotyczące elektrowni jądrowych

Bar 20-03-2011, ostatnia aktualizacja 20-03-2011 22:37

Katastrofę w elektrowni Fukushima poprzedziły dekady fałszowania raportów dotyczących bezpieczeństwa oraz niedocenianie przez japoński przemysł jądrowy zagrożenia trzęsieniem ziemi.

źródło: rp.pl

Dla Japonii, która nie posiada prawie żadnych własnych zasobów ropy naftowej i gazu ziemnego, energia jądrowa stała się od czasów zakończenia II wojny światowej narodowym priorytetem.

Kraj posiada 54 działające reaktory – pod tym względem ustępuje jedynie Stanom Zjednoczonym i Francji. Jednocześnie, co pewien czas, do opinii publicznej docierają informacje o licznych nieprawidłowościach w tym sektorze. Ostatnia awaria w elektrowni Fukushima, to bowiem nie pierwszy przypadek japońskich kłopotów z atomem.

Zdaniem Katsuhiko Ishibashiego, profesora sejsmologii na Uniwersytecie w Kobe, historia wypadków w tamtejszych elektrowniach jądrowych wywodzi się ze zbyt dużej pewności siebie w zakresie ich projektowania. W wywiadzie udzielonym w 2007 r. Ishibashi ostrzegał, że bez fundamentalnego poprawienia standardów bezpieczeństwa Japonię może spotkać w przyszłości wielka katastrofa. – Od tamtej pory nie wyciągnęliśmy żadnych wniosków – podsumował Ishibashi w tym tygodniu.

Przeczytaj całość w serwisie www.rp.pl

rp.pl

Najczęściej czytane