Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Prawnik do zwolnień potrzebny od zaraz

Izabela Kacprzak 15-03-2010, ostatnia aktualizacja 15-03-2010 22:52

Polskie Radio wynajęło kancelarię prawną, by zwolnić część pracowników.

W Polskim Radiu pracę straci nawet do 500 osób
autor: Bartek Sadowski
źródło: Fotorzepa
W Polskim Radiu pracę straci nawet do 500 osób

Publiczne radio wynajęło w trybie przyspieszonym Kancelarię Prawną Aleksandra Zamlewskiego z Poznania. Przyspieszonym, bo wybrano ją z wolnej ręki. Kancelaria dostanie od radia prawie 900 tys. zł. Za co?

– Radio przegrywa procesy w sądzie pracy ze zwolnionymi za poprzednich rządów, to się teraz lepiej szykuje – twierdzi jeden z pracowników radia. Szykuje do czego? Do ogromnej fali zwolnień.

Jak mówi „Rzeczpospolitej” rzecznik Polskiego Radia Radosław Kazimierski, redukcje zaczną się w kwietniu i mają potrwać do końca czerwca.

W całej spółce (m.in. „Jedynka”, „Dwójka”, „Trójka”, Informacyjna Agencja Radiowa) pracuje ok. 1300 pracowników, a ma odejść nawet do pół tysiąca osób.

Największe cięcia, do 40 proc., obejmą administrację i służby techniczne, ok. 20 proc. – dziennikarzy.

Władze radia szacują, że te zwolnienia kosztować będą ponad 5 mln zł. Wiążą się one z drastycznym spadkiem wpływów z abonamentu, które są głównym źródłem przychodów Polskiego Radia.

Kancelaria Zamlewskiego będzie reprezentować interesy spółki przed sądami i doradzać „w zakresie postępowań sądowych, prawa pracy, prawa gospodarczego i prawa korporacyjnego”. Ale jej zaangażowanie budzi kontrowersje.

– Miał być nieograniczony przetarg, ale z niego zrezygnowano – mówi nam jeden z pracowników radia.

Prawo o zamówieniach publicznych pozwala wybierać usługi prawne z wolnej ręki, gdy wymaga tego pilna i uzasadniona potrzeba. Czy w radiu była taka sytuacja? Jak tłumaczą władze, wygasły dotychczasowe umowy na obsługę prawną, a stację czekają zmiany strukturalne i organizacyjne, które „wymuszają natychmiastową zmianę regulacji wewnętrznych w spółce”.

Jeden z pracowników spółki mówi „Rzeczpospolitej”, że kancelaria z Poznania pracuje dla radia od stycznia. Tymczasem z Biuletynu Informacji Publicznej (publikacji, w której podmioty publiczne muszą ujawniać m.in. wyniki przetargów) wynika, że wybrano ją 2 marca. Radosław Kazimierski potwierdza: – Umowę podpisano w marcu, lecz dotyczy zamówienia realizowanego od stycznia.

Z BIP wynika też, że kancelaria Zamlewskiego była jedyną, z którą radio negocjowało. – Umowę podpisaliśmy na dwa lata lub do wykorzystania kwoty zamówienia – mówi rzecznik.

Kancelaria Zamlewskiego istnieje od 2007 r. i nie jest szerzej znana w Poznaniu. Kto ją wybrał?

– Nie wiem – odpowiada Kazimierski i zapewnia, że prezes radia Jarosław Hasiński, sam poznaniak, jej nie zna.

Mecenas Aleksander Zamlewski to były sędzia, doktorant w Zakładzie Prawa Prasowego na UAM. Pod jego redakcją powstał poradnik „Odpowiedzialność szefa firmy“, który wyjaśnia m. in., jak pracodawca ma zatrudniać i zwalniać pracowników, by nie naruszać kodeksu pracy.

Ani pracownicy, ani związki zawodowe Polskiego Radia nie otrzymały dotąd oficjalnej informacji zarządu spółki o nadchodzących zwolnieniach.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane