Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Będzie kompromis w sprawie ratyfikacji traktatu lizbońskiego

MNS, amaj 25-03-2008, ostatnia aktualizacja 26-03-2008 10:46

Ze spotkania z prezydentem premier nie wyjdzie bez porozumienia – zapewnia osoba z otoczenia Donalda Tuska. Do rozmowy Lecha Kaczyńskiego z szefem rządu dojdzie prawdopodobnie dziś. Na czym ma polegać rozwiązanie, które zadowoli obie strony?

autor: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa

Prawdopodobnie Donald Tusk zaproponuje prezydentowi zapisanie gwarancji, których chce PiS w osobnej ustawie. Politycy PiS i PO przez całe święta starali się przygotować dobry grunt do tego spotkania. Wczoraj w Budapeszcie Lech Kaczyński uspokajał swoich węgierskich rozmówców zaniepokojonych o losy ratyfikacji w naszym kraju: – W Polsce w zasadzie nie ma żadnego sporu o ratyfikację, tylko o treść ustawy ratyfikacyjnej. To, że PiS, które dotąd stanowczo domagało się dopisania do ustawy przepisów zabezpieczających przed ewentualnymi próbami odejścia od tzw. protokołu brytyjskiego, jest skłonny do ustępstw, sugerował też wczoraj szef Klubu Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Gosiewski. W Sejmie przekonywał, że porozumienie jest możliwe. – Wszystkie sprawy związane z podkreśleniem suwerenności, nadrzędności konstytucji i przepisów o prawach rodziny mogłyby znaleźć się w uchwale – mówił. Rozwiązanie takie pod koniec zeszłego tygodnia zaproponował marszałek sejmu Bronisław Komorowski. PiS nie jest tym jednak całkowicie usatysfakcjonowane – procedurę odchodzenia od mechanizmu z Joaniny i protokołu brytyjskiego chce zabezpieczyć w ustawie.

Pojawił się więc pomysł, by gwarancje te zostały wpisane, ale nie do spornej ustawy ratyfikacyjnej, lecz do osobnego aktu prawnego. Na tę propozycję PiS patrzy przychylnie. Tym bardziej że przesłany do Sejmu przez prezydenta projekt ustawy ratyfikacyjnej, który wyszedł naprzeciw dotychczasowym żądaniom PiS, został uznany przez ekspertów konstytucyjnych za niezgodny z ustawą zasadniczą.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane