Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Coraz nas więcej w disneyowskiej Narnii

Jolanta Gajda-Zadworna 06-05-2008, ostatnia aktualizacja 07-05-2008 21:21

W pierwszej części „Opowieści z Narnii” polskie pejzaże stanowiły jedynie przetworzone komputerowo tło. W nowej widać wyraźnie Góry Stołowe i Karkonosze.

źródło: Mat. dystrybutora

Na trzy tygodnie przed premierą filmu „Opowieści z Narnii. Książę Kaspian” w reż. Andrew Adamsona producentka Marianna Rowińska zdradziła, jak powstawały – utrzymywane w ścisłej tajemnicy – polskie sceny największej fabularnej produkcji Disneya ubiegłego roku.

Pretekstem była premiera audiobooka „Opowieści z Narnii”, (wyd. Media Rodzina) w Empiku przy Marszałkowskiej. Siedem tomów powieści C. S. Lewisa przeczytali Jerzy Zelnik i Agnieszka Greinert. A także wejście na rynek komputerowej gry, w której wykorzystano ujęcia z filmu. „Książę Kaspian” daje nam o wiele więcej powodów do dumy niż „Lew, czarownica i stara szafa”, który cztery lata temu wywołał szum w polskich mediach. Amerykańscy filmowcy w wielkiej tajemnicy robili wtedy dokumentację w naszych parkach narodowych.

W wyniku tamtej wizyty, w pierwszym filmie pojawiły się sceny z komputerowo przetworzonymi polskimi pejzażami. Przy drugiej części licząca 600 osób ekipa przez dwa tygodnie kręciła sceny w Górach Stołowych i Karkonoszach.

W amerykańskim albumie

z realizacji filmu, który lada moment pojawi się i u nas, Polsce i jej plenerom poświęcono osobny rozdział. Choć kręcone tu ujęcia zajmą w filmie około dziesięciu minut. To niewiele, ale pokazane miejsca nie zostały cyfrowo spreparowane.

Góry Stołowe rozpoznamy

w trzech scenach. W części parku narodowego zwanego Pasterką dzieci spotkają po raz pierwszy księcia Kaspiana. Skalny labirynt, o którym zachwycony amerykański producent powiedział, że jest tak bajkowy, jakby... powstał w hali, pojawi się we śnie Łucji, kiedy widzi ona Aslana, a potem budzi się otoczona tańczącymi brzozami. Tu także dzieci będą się ścigać, by wybiec wprost do... filmowanego w Karkonoszach klifu wodospadu Kamieńczyk.

I na koniec łyżka dziegciu. Gdybyśmy mieli miasteczko filmowe, u nas zrealizowanoby większość zdjęć. A tak dekoracje powstały w Czechach i Słowenii.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane